Monika Mostowik
Dzień Kobiet jest dla mnie pretekstem do spotkania się z koleżankami. Z tej okazji właśnie wybieramy się zabawić. Różnica jest tylko taka, że panom dziękujemy :)
Dziś chyba już nikt nie traktuje tego święta poważnie, ani pan wręczający pani tulipana, ani pani tego tulipana przyjmując. Jeszcze goździk to rozumiem, bo to takie wspominki z czasów komuny. Kobiety chyba już się przyzwyczaiły, że są traktowane inaczej tylko dlatego, że są kobietami, zazwyczaj niestety gorzej, a w tym dniu można liczyć na jakąś odmianę.
Co bym chciała dostać w tym dniu, a czego na pewno nie. Cóż kwiaty i prezenty są zazwyczaj miłe, a ja wolę je bez okazji dostawać, bo na przykład taki Dzień Kobiet wymusza pewne zachowania, chyba, że jest tylko pretekstem, żeby się przełamać i komuś podarować cos miłego.
Monika Mostowik, autorka książki "Wyrzuty"