Reforma w edukacji
Dziennikarka sugeruje, aby zmiany społeczeństwa rozpocząć od szkoły: "Często myślę o tym, że może lepiej by się nam działo, gdyby postawić w szkole na współpracę, nie na rywalizację. Trzeba tego uczyć od początku". Drzyzga za przykład podaje chłopaka, który świetnie skacze wzwyż, a jego koledzy zazdroszczą mu, że jest zwolniony z lekcji. Przypisuje dużą rolę nauczycielom, którzy powinni uzmysłowić dzieciom, że ważniejsza od zazdrości jest solidarność. Lepiej jest przecież kibicować i czerpać z tego wspólne pozytywne emocje, niż poić się tymi negatywnymi. Dziennikarka dzieli się stricte pedagogiczną radą: "Chodzi o to, żeby działać razem. Wtedy przestaniemy zazdrościć cudzych sukcesów, tylko będziemy się nimi chwalić, bo poczujemy, że są nasze".