Rihanna
Artystka z Barbadosu uwielbia intensywne doznania, a jeśli wierzyć doniesieniom amerykańskich magazynów plotkarskich przepada za bólem, związanym z depilacją intymną. Według relacji kosmetyczki z salonu depilacji w Toronto, gdzie bawiła jakiś czas temu Rihanna, artystka odmówiła, gdy zaproponowano jej krem znieczulający. "Ja uwielbiam ból. Dla mnie to przyjemność". Podczas całego seansu depilacji brazylijskiej Rihanna, zamiast syczeć z bólu, podśpiewywała sobie pod nosem. Albo piosenkarka ma wysoki próg bólu, albo zabieg depilacji brazylijskiej, podczas którego usuwane są wszystkie włosy z okolic intymnych, był przeprowadzony niezwykle profesjonalnie.