Pod mocnym tapirem?
Tapirowanie włosów nie cieszy się zbyt dobrą sławą i kojarzy raczej ze stylistyką rodem z filmu „Kogel-mogel”. Jednak przychodzi ono z pomocą, gdy marzą ci się warkocze i wianki godne „Gry o tron”, ale nie chcesz, by twoja głowa zmieniła się w poduszkę na fryzjerskie szpilki i wsuwki.
By warkocz nabrał objętości, natapiruj włosy, a następnie nałóż na opuszki palców odrobinę wosku fryzjerskiego. Dzięki temu podczas zaplatania pasma będą się trzymały. Gdy skończysz już tworzyć fryzurę, nie musisz sięgać po nieestetyczną gumkę do włosów, by zabezpieczyć całą konstrukcję. Wystarczy, że mocno natapirujesz końcówki włosów i skręcisz je w palcach. Tę metodę stosuje Laini Reeves, fryzjerka, która na co dzień współpracuje z Emily Blunt.