Sebastian Karpiel-Bułecka.
Przystojny, charyzmatyczny muzyk, otoczony fankami. Chłop na schwał i góral co się zowie - jak ktoś taki może nie radzić sobie z emocjami? Karpiel-Bułecka przyznał ostatnio, że długo walczył z napadami lęku i paniki, które uniemożliwiały mu normalne życie. Muzyk w wywiadzie udzielonym magazynowi "Twój Styl" wyznał, że cierpiał na nerwicę: "Przez rok nie mogłem nabrać do końca powietrza do płuc. Żyłem w napięciu. Czasem wydawało mi się, że zaraz umrę. Robię sobie spokojnie zakupy w supermarkecie, a serce nagle wali 200 uderzeń na minutę, krew pulsuje." Lider Zakopower dodał, iż bardzo żałuje, że wciąż popularne w społeczeństwie jest przekonanie, że nerwica czy depresja to wstydliwe choroby. "A to przecież przypadłość jak każda inna."