Melanie Griffith
Aktorka trafiła na odwyk, ponieważ nie potrafiła poradzić sobie z alkoholizmem. Podobno do leczenie zmusił gwiazdę jej mąż – Antonio Banderas, który zagroził rozwodem, jeśli Melanie nie skorzysta z pomocy specjalistów.
Po rozpoczęciu terapii agent aktorki wydał oświadczenie: „Jest tam, by wzmocnić swoje postanowienie o zdrowym życiu. Pobyt tam jest częścią wcześniej założonego planu, który lekarze opracowali dla niej lata temu”. Pobyt w klinice okazał się owocny i od kilku lat Melanie Griffith jest abstynentką. Niedawno Antonio Banderas w wywiadzie dla magazynu „AARP” przyznał: „Mieliśmy tyle samo problemów małżeńskich co każda normalna para plus komplikacje wynikające z życia w show-biznesie. Nigdy nie ukrywaliśmy przed sobą urazów i byliśmy szczerzy. Jak na przykład w sprawie uzależnienia Melanie. Wspaniale radzi sobie z tym problemem. Wtedy dowiedziałem się, że jest taka silna i pokochałem ją nawet bardziej. Ostatni dołek emocjonalny i psychiczny miała trzy lata temu. Na terapię chodziłem ja i trójka dzieci. To było wyjątkowe doświadczenie. Ostatecznie odwyk uratował całą naszą rodzinę”.
(RAF/sr), kobieta.wp.pl