"Trawnik przystrzyżony"
Dziennikarka w jednym z wywiadów przyznała także, że z wiekiem nabrała większej ochoty na eksponowanie swojej kobiecości. Akceptuje upływ czasu i nie ma kompleksów związanych ze swoim wyglądem. - W świecie mediów, zwłaszcza kiedy jesteś bardzo młoda, kobiecość równa się aparycji. Byłam ambitna, ciężko pracowałam, żeby udowodnić, że nie jestem tylko lalą na ekranie. Ale kiedy przytaszczyłam do telewizji kasetę z wywalczonym przez siebie pierwszym dużym wywiadem na wyłączność, z Luciano Pavarottim, usłyszałam od szefa tylko uwagi na temat mojego wyglądu. Zresztą niezbyt pochlebne. Intensywnie starałam się zasygnalizować, że wśród moich całkiem dobrze funkcjonujących organów jest mózg, a opakowanie, długość nóg, rozmiar miseczki - to cechy trzeciorzędne - dodała. Jej zdroworozsądkowe podejście do show-biznesu być może pozwoli kobietom oglądać magazyny bez kompleksów.