"Hejt mnie już nie boli, raczej motywuje". Wywiad z blogerem urodowym Kubą Królem
Jego wideo "Makijaż dla chłopaka do szkoły" obejrzały ponad 2 miliony osób. To jedno nagranie sprawiło, że z dnia na dzień stał się gwiazdą internetu i najpopularniejszym polskim beauty blogerem. Jedni twierdzą, że nie ma nic złego w tym, że się maluje, inni najchętniej wysłaliby go na inną planetę. Jakub Król nie przejmuje się hejtem i robi to, co lubi najbardziej. W rozmowie z WP Kobieta opowiedział o swoich ulubionych makijażowych trikach, kosmetykach i życiu prywatnym. Jeśli jeszcze o nim nie słyszałyście, koniecznie nadróbcie zaległości.
26.07.2017 | aktual.: 27.07.2017 13:09
Kiedy po raz pierwszy zrobiłeś sobie makijaż? Jak zareagowało na to twoje otoczenie?
W podstawówce, bodajże w 5 klasie. Nie był on przesadny. Tylko podkład i kredka do brwi. Rówieśnicy raczej podchodzili do tego sceptycznie, a nauczyciele kazali mi zmywać, ale ja się nie dawałem. Gdybym sam teraz miał syna, który chce zacząc nosić podkład czy puder do szkoły, a jego nauczyciele by mu zabraniali, bo jest chłopakiem, to mieliby ze mną do czynienia.
Jak często się malujesz - codziennie czy tylko na wyjątkowe okazje?
Nie mam niestety czasu, żeby malować się na co dzień. Studiuję dziennie, więc nawet mi sie nie chce, szczerze mówiąc. Ale gdy mam czas, do filmików, na spotkanie ze znajomymi, to jak najbardziej. W makijżu czuję sie najlepiej.
Wymień swoje trzy ulubione kosmetyki
Ciężkie pytanie. Powiedzmy, że paletka Jeffre Star - Androgyny, paletka Kat Von D - Holographic i podklad z Catrice - All Matt Plus.
Czy zawsze nosisz ze sobą kosmetyczkę?
Rzadko. Z racji tego, że jeśli robię makijaże, to bardzo trwałe (baking), więc nie muszę ich poprawiać. Ale jak już bym miał w niej coś nosić, byłyby to płynne pomadki Jeffree Star i biały sypki puder Manhattan.
Zdradź naszym czytelniczkom ulubiony trik urodowy
Mam wiele, ale moim ulubionym jest "otwarte spojrzenie", gdzie pod łukiem brwiowym nakładam dość dużą ilość matowej kredki w odcieniach różu lub zwykły korektor. Na koniec dobrze rozcieram. Daje to efekt optycznie powiększonego oka.
Często spotykasz się z brakiem zrozumienia swojej pasji ze strony innych?
Od najmłodszych lat byłem szykanowany, poniżany i traktowany bez szacunku. Pamiętam, że wtedy, gdy przychodziłem ze szkoły, potrafiłem płakać w poduszkę i bardzo to przeżywać. Nie miałem nikogo. Te wydarzenia na pewno mi dały siłę. Dzięki temu dziś jestem bardzo twardą osobą. Nie ma rzeczy, która mogłaby mnie złamać, hejt mnie już nie boli, raczej motywuje. To my jesteśmy panami swojego losu. My decydujemy, jak nasze życie będzie wyglądać. Czy będziemy przejmować się głupimi komentarzami, czy nie. Przecież życie jest tak krótkie. Przeżyjmy je jak najlepiej, cieszmy się pięknem bliskich nam osób.
Czy Twoja rodzina ogląda twoje filmiki na youtubie?
Tak, cała. Znają mnie już od dziecka, więc dla nich nie jest to coś nowego. Wspierają mnie w tym.
Zdarza ci się, że przychodzą do ciebie koledzy po makijażowe porady?
Może inaczej - pisze do mnie mnóstwo chłopakow z pytaniami jak przykryć trądzik, zadbać o cerę, dobrze dobrać podkład.
Makijaż dla mężczyzn cieszy się coraz większym zainteresowaniem w sieci. Jak myślisz, z czego to wynika?
Chyba ludzie powoli zaczynają otwierać się na nowe rzeczy i przestają bać się robić rzeczy, które nie spodobają się innym.
Stałeś się popularnym youtuberem. Czy często zdarza się, że ludzie zaczepiają cię na ulicy?
Oj często. Mieszkam w Niemczech, więc dla mnie na co dzień nie jest to odczuwalne, bo nagrywam dla polskiej widowni. Ale jak przyjeżdżam do Polski, to jest dla mnie zawsze coś nowego i czasami nawet krępujacego. Gdy wyjdę na miasto, to co druga młoda osoba wie, kim jestem i czuję te spojrzenia. Ale uwielbiam ludzi, którzy do mnie podchodzą, żeby pogadać, czy zrobić ze mną zdjecie.