Dziwactwa z cyrku
Niestety, nie zawsze tatuowanie się było oznaką niezależności. Wiele kobiet tatuowano pod przymusem po to, by można było na nich zarabiać podczas występów objazdowych cyrków. Na początku lat 20. tatuaże wciąż były bardzo rzadkie, więc ludzie chętnie płacili, by je na kimś zobaczyć.
Wytatuowany mężczyzna nie był niczym niezwykłym. Ludzie nie raz widzieli te malunki na rękach żeglarzy. Prawdziwą atrakcją była więc wytatuowana kobieta.
"La Belle Irene" uważana jest za pierwszą całkowicie wyatutowaną kobietą w historii cyrku. Po niej pojawiły się słynne Nora Hildebrandt i Betty Broadbent. Tą ostatnią tatuował sam Charlie Wagner - mistrz tej sztuki. Na jej ciele wykonał ok. 350 rysunków przedstawiających sławnych ludzi tamtych czasów.