GwiazdyIrena Dziedzic była zazdrosna o Emilię Krakowską. Oto co zrobiła "królowa telewizji"

Irena Dziedzic była zazdrosna o Emilię Krakowską. Oto co zrobiła "królowa telewizji"

Irena Dziedzic zaprosiła Emilię Krakowską do "Tele Echa"
Irena Dziedzic zaprosiła Emilię Krakowską do "Tele Echa"
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA, Niemiec, Podlewski
17.03.2022 13:29, aktualizacja: 17.03.2022 14:56

Emilia Krakowska i Ignacy Gogolewski wystąpili razem w filmie i serialu "Chłopi", gdzie jako Jagna i Antek Boryna zdobyli ogromną popularność. Okazuje się, że łącząca ich na ekranie chemia wywołała niepokój u ówczesnej partnerki Gogolewskiego, Ireny Dziedzic, prowadzącej słynne "Tele-Echo".

Emilia Krakowska i Ignacy Gogolewski zdobyli popularność w latach 70., grając razem w ekranizacji powieści Władysława Reymonta "Chłopi". Byli oni odtwórcami głównych ról - Jagny i Antka Boryny. Serialowa i filmowa para miała wzbudzać zazdrość Ireny Dziedzic związanej w tym czasie z Ignacym Gogolewskim, którego odbiła wcześniej Katarzynie Łaniewskiej.

Irena Dziedzic związała się z Gogolewskim

Irena Dziedzic poznała Gogolewskiego w "Tele-Echu" - programie, który prowadziła. Była wtedy już po rozwodzie z pierwszym mężem, Januszem Bałabanem, oraz po głośnym rozstaniu z Janem Suzinem.

Niedługo później Ignacy Gogolewski rozstał się z Łaniewską i wprowadził do dziennikarki. Ich romans był trzymany w sekrecie, jednak w środowisku telewizyjnym było gęsto od plotek na ich temat. Związek jednak nie potrwał długo.

Dziedzic zaprosiła Krakowską do siebie. Miała być zazdrosna

Po wielkim sukcesie ekranizacji "Chłopów" Irena Dziedzic zaprosiła do "Tele-Echa" Emilię Krakowską. "Irena właśnie rozstawała się z Gogolewskim i wszyscy o tym wiedzieliśmy, bo była wielką gwiazdą telewizji, a przy okazji również obiektem plotek. Cały ZASP czy SPATiF mówił o tym, z kim miała romanse, i rozprawiał, jakie ma słabości" - opowiadała aktorka na łamach książki Aleksandry Szarłat "Prezenterki".

Dziennikarka zaprosiła także aktorkę do swojego mieszkania na Kruczej w Warszawie. Jak opisywała to Emilia Krakowska, Irena Dziedzic chciała "wysondować, jaki rodzaj kontaktów łączy ją z panem Inkiem". Podkreśliła, że według niej dziennikarka miała ją za konkurentkę i zagrożenie. Mimo obaw, spotkanie było jednak w pełni profesjonalne.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (2)
Zobacz także