Jak "efekt Kate" pogrzebał markę modową Issa?

"Efekt Kate" to zjawisko bardzo pożądane w świecie mody. Na czym polega? Wystarczy, że Kate Middleton pojawi się w jakiejś sukience czy marynarce, a zaraz znikają one ze sklepów. Niektóre w przeciągu zaledwie kilku godzin. Nic więc dziwnego, że większość marek marzy o tym, by księżna założyła choćby jedną sukienkę czy płaszcz z ich kolekcji. Historia Danielli Helayel - założycielki i dyrektor kreatywnej marki Issa - pokazuje, że "efekt Kate" może być też przekleństwem.

Obraz
Źródło zdjęć: © Getty Images
Aleksandra Nagel

Pierwszy "efekt Kate"

Pamiętacie niebieską kreację, w której przyszła księżna Cambridge pojawiła się na zaręczynowej uroczystości? Był rok 2010. Kate Middleton na oficjalne zaręczyny wybrała ciemnoniebieską sukienkę z talią podkreśloną drapowaniem. Jedwabna koktajlowa kreacja pochodziła z kolekcji Issa, a model nosił nazwę "Sapphire London". Zaprojektowała ją brazylijska designerka mieszkająca w Londynie - Daniella Helayel. Młoda projektantka nie spodziewała się, że wystarczy doba, by jej życie zmieniło się o 180 stopni.

<<enter caption here>> on November 16, 2010 in London, England.
© Getty Images

- Tego ranka, gdy Kate pojawiła się w mediach, poszłam jak zwykle na jogę. Potem dostałam telefon od znajomego, że księżna wybrała naszą kreację. Byłam tak podekscytowana! Po kilku godzinach telefon rozdzwonił się na dobre i nie przestawał. To było prawdziwe szaleństwo - wspomina projektantka w wywiadzie dla elle.com.

<<enter caption here>> on November 16, 2010 in London, England.
© Getty Images

24 godziny po tym, jak zdjęcia uśmiechniętej Kate trafiły do sieci, sukienka zniknęła ze sklepu internetowego, w którym dostępne były projekty marki Issa. Klientkami były kobiety z 43 krajów, które impulsywnie zareagowały na widok przyszłej księżnej w niebieskiej sukience. Był to pierwszy „efekt Kate” w historii.

Inwestor potrzebny od zaraz

Co stało się potem? Daniella Helayel na łamach Daily Mail opowiada o tym, że posypały się zamówienia. Jej mała firma, zatrudniająca zaledwie 25 pracowników, nie nadążała z szyciem niebieskiej sukienki, a sama właścicielka przez to, że zamówienia spływały tak szybko, nie miała za co kupić kolejnej beli materiału i opłacić dodatkowych pracowników. - Bank odmówił nam kredytu - wspomina Daniella Helayel. - Nie mieliśmy za co opłacić rachunków - opisuje.

Obraz
© Getty Images

Firma Issa była na skraju bankructwa i potrzebowała inwestora. Swoją pomoc zaprponowała przyjaciółka Danielli - Camilla Al-Fayed (córka milionera Mohammeda Al-Fayeda). Zaoferowała, że wykupi 51 proc. udziałów w firmie. Niestety relacje między projektantką a inwestorką przestały się układać. Nowa właścicielka w 2012 roku postanowiła zmienić dyrektora kreatywnego. Rok później Daniella odeszła z Issa. - Nie mogłam znieść tego wszystkiego - mówi w wywiadzie. - Byłam tak zestresowana, że włosy zaczęły mi siwieć i wypadać.

Nowy początek

Przez dwa kolejne lata Daniella Helayel próbowała uporać się ze stratą. Nie mogła projektować, bo jak mówi było to dla niej zbyt bolesne. Czuła się tak jakby straciła dziecko, które stworzyła i którym opiekowała się przez prawie dekadę. - Myślę, że ludzie nie zdawali sobie sprawy z tego, jak cierpiałam po tym, gdy to wszystko się wydarzyło - przyznaje. - Jednak wierzę w to, że co cię nie zabije, to cię wzmocni - podsumowuje Daniella, która właśnie zakłada nową modową markę Dhela.

Obraz
© Getty Images

Czy Dhela odniesie podobny sukces, co przed laty Issa? Nie wiadomo. Pewne jest, że Daniella, która na własnej skórze przekonała się, co może oznaczać „efekt Kate”, będzie o wiele bardziej ostrożna niż jej koleżanki czy koledzy z branży. Czasami spełnienie marzenia może okazać się bowiem przekleństwem.

"Efekt Kate" a fast fashion

Czy "efekt Kate" to los wygrany na loterii czy przekleństwo? Oczywiście zależy to od konkretnej marki i wielu różnych okoliczności. Pokazuje on jeden ciekawy mechanizm, który jest cechą charakterystyczną współczesnej mody. Można określić go jednym słowem: szybkość. Internet sprawił, że ubrania, które noszą ikony mody, można kupić od zaraz. Tym bardziej, że wiele gwiazd coraz chętniej wybiera projekty, które wcale nie są drogie. Często są ubrania znanych sieciówek czy marek premium. Trend, który widzimy na drugim końcu świata, możesz mieć w swojej szafie w ciągu kilku dni, klikając kilka razy myszką. Szybka moda dotyka nie tylko wielkie sieciówki, ale też prestiżowe domy mody czy niewielkie firmy modowe, które zaczynają dopiero swoją karierę. Wielkie koncerny, posiadające udziały w luksusowych firmach do tej pory tworzące ubrania i dodatki dla bardzo ograniczonej rzeszy ludzi, chcą zysków. Stąd w każdym domu mody coraz więcej kolekcji. Stąd system "see now buy now", w który angażuje się coraz więcej luksusowych marek. Stąd wreszcie niezliczona liczba trendów, które zmieniają się niemal z tygodnia na tydzień. Jak nie stracić w tym głowy?

A model showcases designs on the catwalk by Issa London on day 2 of London Fashion Week Spring/Summer 2013, at The Courtyard Show Space on September 15, 2012 in London, England.
© Getty Images

Te pytania coraz częściej padają z ust nie tylko takich projektantów, jak Daniella Helayel, ale też wielkich dyrektorów kreatywnych, którzy, nie mogąc znieść presji czasu i oczekiwań inwestorów, rezygnują z powierzonych im stanowisk. Wystarczy wspomnieć tu chociażby o Rafie Simonsie, który odszedł z domu mody Christiana Diora, czy Alberze Elbazie, który po kilkunastu latach opuścił Lanvin. Czy więc historia Danielli Helayel to "efekt Kate", czy może po prostu "efekt czasów", w których żyjemy - szybkich, nienasyconych, potrzebujących coraz więcej?

Obraz
© Getty Images
Get the look
Wybrane dla Ciebie
Nonszalancja w najlepszym wydaniu. Dygant zachwyciła na pokazie
Nonszalancja w najlepszym wydaniu. Dygant zachwyciła na pokazie
Włożyła skórzaną mini. Odważnie to za mało powiedziane
Włożyła skórzaną mini. Odważnie to za mało powiedziane
Nie ma modniejszego stroju. Tak ubierają się kobiety sukcesu
Nie ma modniejszego stroju. Tak ubierają się kobiety sukcesu
Zaszła w późną ciążę. Tak pisała wtedy o wierze i Bogu
Zaszła w późną ciążę. Tak pisała wtedy o wierze i Bogu
Byli razem ponad 20 lat. "Po kryzysie oświadczył mi się po raz drugi"
Byli razem ponad 20 lat. "Po kryzysie oświadczył mi się po raz drugi"
Sprzedają kalendarze adwentowe. Jeden kosztuje ponad 2 tys. zł
Sprzedają kalendarze adwentowe. Jeden kosztuje ponad 2 tys. zł
Jej manicure to prawdziwy hit. To lakier od polskiej marki
Jej manicure to prawdziwy hit. To lakier od polskiej marki
Zmieniła fryzurę. Tak jej metamorfozę ocenił specjalista
Zmieniła fryzurę. Tak jej metamorfozę ocenił specjalista
Mówi o końcu kariery. "Nikogo nie poznaję"
Mówi o końcu kariery. "Nikogo nie poznaję"
Cichopek już ma najmodniejszą kurtkę na zimę. Uwagę zwraca kolor
Cichopek już ma najmodniejszą kurtkę na zimę. Uwagę zwraca kolor
Był alkoholikiem. Mówi, jakie myśli go wtedy dręczyły
Był alkoholikiem. Mówi, jakie myśli go wtedy dręczyły
Jej córka umiera na białaczkę. Lekarze dają jej rok życia
Jej córka umiera na białaczkę. Lekarze dają jej rok życia
MOŻE JESZCZE JEDEN ARTYKUŁ? ZOBACZ CO POLECAMY 🌟