Kimi Werner
To właśnie wtedy zrozumiałaś, że ocean jest twoim przeznaczeniem? Często mówisz o tym, że tylko to cię uszczęśliwia.
Tak, już jako mała dziewczynka wiedziałam, że to właśnie mój przepis na szczęście, ale dopiero gdy dorosłam, zrozumiałam, co tak naprawdę dla mnie znaczy. Skończyłam studia z dyplomem kucharza, ale nie byłam szczęśliwa. Miałam dobrze płatną pracę, ale w żaden sposób nie czułam tej magii gotowania. Nie rozumiałam produktów, z którymi pracowałam. Czegoś mi w życiu brakowało. Wracałam myślami do dzieciństwa, kiedy razem z ojcem nurkowałam po obiad dla rodziny. No i tak postanowiłam wrócić do tego. Nie miałam już obok siebie taty, który mógłby nauczyć mnie nurkowania z włócznią, więc zabrałam się do tego w pojedynkę. Zorganizowałam sobie prosty sprzęt i chodziłam nad ocean. Szło mi całkiem nieźle, bo od samego początku udawało mi się złowić kilka ryb. To był mój świat. Nawet nie wiesz jak niesamowite jest to uczucie, kiedy sama możesz zorganizować jedzenie dla twoich bliskich. Wracasz do domu ze świeżo złowionymi rybami, opowiadasz przygody jakie się z tym wiążą. To daje mi szczęście w życiu. Zakochałam się w
podwodnym świecie. Kiedy nie nurkuję, marzę o oceanie. To nie tylko moja pasja, ale też coś, co czyni mnie lepszym człowiekiem. Obiecałam sobie, że nigdy z tego nie zrezygnuję.