Kristen Stewart o scenach z sagi "Zmierzch"
To nie jest film wysokich lotów, ale trzeba przyznać, że producenci i scenarzyści mieli fantazję. Podczas pierwszego razu Belli i Edwarda nie tylko zniszczyli oni cały dom. Ale i kilka minut później dowiedzieliśmy się, że byliśmy świadkami momentu, gdy Bella zaszła w ciąże. - Musieliśmy nagrać najbardziej epicką scenę seksu wszech czasów - komentuje Stewart w "Harper's Bazaar UK". - To miał być nieziemski i nieludzki seks, taki którego nie można sobie wyobrazić - dodaje. Zdaniem aktorki nakręcenie sceny było porównywalne do agonii, ponieważ "scena musiała być dobra".