Jak to robili naprawdę? Aktorzy opowiadają o zmysłowych scenach w filmach
Miłosne igraszki na ekranie są bardzo trudne do zagrania dla aktorów. Fani oczekują od nich negliżu i emocji. A wszystko to ma być jeszcze sympatyczne dla oka, bardzo zmysłowe. Przypominamy kilka kultowych scen z filmów, o których nie warto zapomnieć.
Kate Winslet o "Titanicu"
Temu kto widział "Titanic"” zaparowane szyby zawsze już będą kojarzyły się tylko z jednym. Wszystko to za sprawą kultowej sceny, gdzie Jake po raz pierwszy (i jedyny) kochał się z Rose, której dłoń sugestywnie osuwała się po zaparowanym szkle. - Podczas kręcenia tej sceny, tak naprawdę nie było nas – mówiła Kate Winslet w "Rolling Stone". Dodała, że aktorzy byli "zamknięci w tym wszystkim", a ona nie czuła pożądania do Leonardo, choć w tej scenie było coś intymnego. - Dopiero gdy kamera się zatrzymała i Leonardo wyszedł, pamiętam jak leżałam tam i myślałam. Co za szkoda, że to się skończyło, ponieważ to było całkiem miłe - mówiła Winslet.
Demi Moore w "Uwierz w ducha"
Scena miłosna Sama (Patricka Swayze) i Molly (Demi Moore) z 1990 roku jest jedną z najbardziej uwielbianych w historii kina. Wspólne wyrabianie ceramiki jest niezwykle seksowne, choć tak naprawdę nic nie jest tu pokazane. – Czuliśmy się jakbyśmy byli w liceum na pierwszej randce – mówiła aktorka w "People". Dodała, że musiała z Patrickiem zachowywać się swobodnie, tak jakby znali się od lat. - Pamiętam jak powiedziałam do Swayze'ego: proszę, nie pozwól, aby było widać mi piersi. A Patrick odpowiedział: okej. Gdy, jednak zauważył, że moja koszula się zsuwa, zarzucił mi ją na ramiona. Po nakręceniu sceny obydwoje przyznaliśmy się sobie, że jesteśmy bardzo zdenerwowani. Dopiero później było w porządku - opowiadała Molly.
Kit Harington i Emilia Clarke w "Grze o tron"
Jon Snow i Daenerys Targaryen razem w łóżku? Tak, to się stało. Ulubieni bohaterowie serialu "Gra o tron" miłosny incydent mieli w siódmym sezonie. I choć nic nie zapowiadało katastrofy, uwaga spoiler, okazało się, że Jon i Daenerys są spokrewnieni. Mimo wszystko, ta scena seksu jest jedną z najchętniej oglądanych, choć w serialu zdarzyły się już zarówno ostrzejsze jak i bardziej frywolne, łóżkowe igraszki. - Zazwyczaj osobę, z którą masz grać scenę erotyczną, spotykasz dopiero na planie filmu. My znaliśmy się siedem lat i byliśmy totalnie tym przerażeni - opowiada Kit w "Harington Entertainment Weekly" . Dodaje, że podczas kręcenia sceny pytał Emilię o to jak zbudować seksualne napięcie, za co dostał reprymendę.
- Tak, zapytałam Kita, czy mógłby przestać o tym mówić. Powiedziała, aby spojrzał na mnie seksownie i przestał mówić o chemi seksualnej przez cały czas - opowiada aktorka w "HBO". Dodaje, że zagranie sceny było "dziwne".
- To niezwykłe doświadczenie, gdy jesteś aktorem i wiesz, że cały świat patrzy - stwierdził Harington.
Kristen Stewart o scenach z sagi "Zmierzch"
To nie jest film wysokich lotów, ale trzeba przyznać, że producenci i scenarzyści mieli fantazję. Podczas pierwszego razu Belli i Edwarda nie tylko zniszczyli oni cały dom. Ale i kilka minut później dowiedzieliśmy się, że byliśmy świadkami momentu, gdy Bella zaszła w ciąże. - Musieliśmy nagrać najbardziej epicką scenę seksu wszech czasów - komentuje Stewart w "Harper's Bazaar UK". - To miał być nieziemski i nieludzki seks, taki którego nie można sobie wyobrazić - dodaje. Zdaniem aktorki nakręcenie sceny było porównywalne do agonii, ponieważ "scena musiała być dobra".
Natalie Portman o "Czarnym łabędziu"
Życie nowojorskich baletnic nie jest proste, co możemy zobaczyć w "Czarnym łabędziu". Nieustanna walka i rywalizacja, to codzienność, z którą mierzą się tancerze. Seks? Tak, jest na niego czas, ale w "Black Swan" zaskakuje nas od pierwszych chwil. - Nie myślałam o tym, że będę miała scenę związaną z seksem w tym filmie - powiedziała Portman w "MTV News". Dodała, że było to "dość niezręczne", ponieważ miłosną scenę na ekranie miała ze swoją koleżanką, Milą Kunis. - Łatwiej byłoby, to zrobić z kimś, kogo się wcześniej nie znało - dodała.