Opory przed rozbieranymi scenami
Jennifer Lawrence w poniedziałkowy wieczór promowała thriller "Red Sparrow" (w polskim tłumaczeniu tytuł brzmi "Czerwona jaskółka"). Aktorka zagrała w nim rosyjską baletnicę, która staje się bezwzględnym szpiegiem. 27-latka przyznała, że decyzja o wystąpieniu w filmie była dla niej niezwykle trudnym wyborem. Po hakerskim skandalu sprzed 4 lat, kiedy to do sieci wyciekły jej nagie zdjęcia, gwiazda przez długi czas nie chciała być postrzegana przez pryzmat własnej seksualności. - Nie chciałam, by ktokolwiek patrzył na moje ciało - wyjaśniała. - Trochę czasu mi zajęło, zanim się zgodziłam. Noc przed podjęciem decyzji nie mogłam w ogóle spać. Byłam niezwykle podenerwowana. To w rzeczywistości prawdziwy koszmar, kiedy musisz stać przed całą ekipą nago. Kiedy jednak skończyliśmy kręcić tę scenę, poczułam się znów silna - przyznała ostatnio w jednym z wywiadów.