Jennifer Lawrence w oszałamiającej kreacji na premierze. Co za dekolt!
Kuszące prześwity i bielizna na pierwszym planie. Jennifer Lawrence doskonale wiedziała, jak zwrócić na siebie uwagę. Na premierze nowego filmu "Red Sparrow" pojawiła się w stylizacji, która z pewnością zostanie zapamiętana na długo. Zobaczcie, jak wyglądała.
Opory przed rozbieranymi scenami
Jennifer Lawrence w poniedziałkowy wieczór promowała thriller "Red Sparrow" (w polskim tłumaczeniu tytuł brzmi "Czerwona jaskółka"). Aktorka zagrała w nim rosyjską baletnicę, która staje się bezwzględnym szpiegiem. 27-latka przyznała, że decyzja o wystąpieniu w filmie była dla niej niezwykle trudnym wyborem. Po hakerskim skandalu sprzed 4 lat, kiedy to do sieci wyciekły jej nagie zdjęcia, gwiazda przez długi czas nie chciała być postrzegana przez pryzmat własnej seksualności. - Nie chciałam, by ktokolwiek patrzył na moje ciało - wyjaśniała. - Trochę czasu mi zajęło, zanim się zgodziłam. Noc przed podjęciem decyzji nie mogłam w ogóle spać. Byłam niezwykle podenerwowana. To w rzeczywistości prawdziwy koszmar, kiedy musisz stać przed całą ekipą nago. Kiedy jednak skończyliśmy kręcić tę scenę, poczułam się znów silna - przyznała ostatnio w jednym z wywiadów.
Czerń na czarny dywan
Na premierze "Czerwonej jaskółki" aktorka zaprezentowała się w czarnej sukni od Diora. To już kolejny raz w ciągu niespełna tygodnia, kiedy Jennifer Lawrence wzbudza zainteresowanie seksowną kreacją. Przypomnijmy, że jej ostatni wybór z konferencji prasowej w Londynie spotkał się z falą krytyki. Uznano, że fotografowanie na mrozie półnagiej kobiety w towarzystwie opatulonych w płaszcze mężczyzn było seksistowskie. Aktorka odniosła się do tych zarzutów. - Suknia Versace, którą miałam na sobie, była wspaniała i naprawdę sądzicie, że zakrywałabym ją płaszczem i szalikiem? Byłam na zewnątrz przez pięć minut. Mogłabym nawet stać w tej sukni w śniegu, ponieważ kocham modę i to był mój wybór - wyjaśniła.
Dekolt na pierwszym planie
Kreacja od Diora - za sprawą transparentnej góry - była równie seksowna co ta od Versace. Intrygujące prześwity i zmysłowe paseczki wodziły na pokuszenie i odwracały uwagę od dołu sukni. Na pierwszym planie była oczywiście cielista bielizna, czyli stanik w stylu bondage, który trzymał w ryzach ponętny biust 27-latki.
Kuszące paseczki
Gorsetowy krój i półgolfowe wykończenie kontrastowało z rozkloszowanym dołem. Spódnica z fakturą 3D nieco uspokoiła frywolną górę, dzięki czemu całość nie sprawiała wrażenia wyzywającej i tandetnej, a raczej zmysłowej i szalenie kobiecej.
Wieczorowy makijaż
Kropką nad i był wieczorowy makijaż, który podkreślił urodę aktorki. Popielate smokey eye optycznie powiększyło oko i nadało spojrzeniu głębię. Do tego klasyczna czerwień na ustach, szmaragdowa biżuteria, wysoko uniesiony kok i gotowe. W takim wydaniu Jennifer Lawrence kusiła na ściance. Jak oceniacie jej stylizację?