Monika Zonenberg
Cień do powiek PUPA Milano - KOLEKCJA PRIVEE – 001 LUXURY COPPER (67 zł)
Często opieram swój makijaż na cieniach do powiek. Ucieszyła mnie więc możliwość przetestowania kosmetyku Pupa w odcieniu 001 Luxury Copper. To mieniący się, złoty kolor, choć ja lubię określać go mianem barwy "dyniowej". Na jesień jak znalazł. Cień okazał się bardzo przyjemny w nakładaniu. Dołączony aplikator nabiera idealną ilość, która akurat starczała na pokrycie jednej powieki. Kosmetyk nie rozmazywał się i nie rolował w zagięciach skóry. Nie mam zastrzeżeń.
Eyeliner GIVENCHY VINYL LINER – 06 (119 zł)
Mój poranny pośpiech i brak cierpliwości sprawiają, że rzadko sięgam po eyelinery i kosmetyki, które wymagają precyzji. Nie kryłam jednak swojej ciekawości, gdy mogłam przetestować winylowy liner od Givenchy. Duże podekscytowanie i duża klapa. Liner o niezbyt sprecyzowanej barwie nie zrobił na mnie dobrego wrażenia. Podstawowym kolorem jest czerń, jednak posiada on także fioletowy pigment i drobinki różnokolorowego, drobnego brokatu. Całkiem wygodny aplikator pozwolił mi szybko uporać się z kreską, jednak gumowata, gęsta konsystencja kosmetyku mnie nie przekonała. Co gorsza, szybko wyblakł i łatwo się rozmazywał. Optymistka powiedziałaby, że wczorajszy liner może być dzisiejszym smokey eye, jednak ja nie widzę tu pola do popisu. Jestem zdecydowanie na "nie".
*Pomadka PUPA Milano - MADE TO LAST LIP DUO 013 (64 zł) *
Lubię nosić czerwone usta. Niekiedy nawet na co dzień, kiedy potrzebuje dodatkowej energii. Nigdy więc za dużo czerwonych szminek w mojej kolekcji. Padło na Szminkę Pupa Lip Duo w odcieniu pięknej czerwieni. Szminka składa się z matowej bazy kolorystycznej oraz, znajdującego się po drugiej stronie sztyftu, bezbarwnego błyszczyka. Szminka o pięknym zapachu łatwo rozprowadza się na ustach i świetnie wygląda również bez błyszczyka. W jego blasku nie przypadła mi do gustu, lecz miłośniczki "mokrych" ust będą zachwycone. Opis na opakowaniu obiecuje, że szminka jest wodoodporna. To prawda, bo jej wytrzymałość potrafi dać w kość – ja długo nie mogłam zmyć jej z ust podczas demakijażu.
*Żel do brwi PUPA Milano - EYEBROW FIXING GEL (59 zł) *
Jestem szczęśliwą posiadaczką naturalnie mocnych brwi, przy których podczas porannego makijażu spędzam nie więcej niż 10 sekund. Żel do brwi to jednak mój must have. Utrzymuje włoski w odpowiednim kształcie i pilnuje, by nie wyglądały niechlujnie. Przyznam, że sprawdziłam już wiele marek i mam swoich faworytów. Jak na ich tle wypadł żel do brwi Pupa? Bardzo kiepsko. Mimo iż powinien być transparentny i niewidoczny, nieprzyjemnie osadza się na włoskach, a po pewnym czasie zaczyna się wysuszać i lekko kruszyć. Zawiodła mnie także szczoteczka. Jej długość to jedynie 8 milimetrów, a włoski są króciutkie. Samo nakładanie to proces żmudny i dość irytujący, szczególnie jeśli się śpieszymy. Na ten produkt zdecydowanie bym się nie skusiła.