Oberki i dieta
Teraz kręci zdjęcia do najnowszego filmu Pawła Pawlikowskiego "Zimna wojna" . Od miesięcy ćwiczy oberki i inne tańce.
- Gram solistkę dużego ludowego zespołu i jest mi potrzebny śpiew klasyczny, więc oprócz tańca ćwiczę także śpiewanie. W filmie pojawia się też stylistyka bardziej jazzowa, więc uczę się jive'a i różnych standardów.
Na potrzeby roli musiała też schudnąć, niedużo, ale nie przyszło to jej z łatwością.
- Chodziło o głupie 4 kilogramy, ale ja jestem szczupła, więc to było dla mnie straszne. W dodatku lubię jeść, a tu musiałam ciągle liczyć kalorie. Udało się, ale miałam kilka kryzysów. Wiadomo: człowiek głodny to człowiek zły. Do tego musiałam jeszcze ćwiczyć na siłowni.