"Straciłem pracę przez spisek!"
Aferę, o której przez długi czas było bardzo głośno (nie tylko w prasie brukowej, ale także w opiniotwórczych pismach) Tomasz nazwał kłamstwem.
Przypomnijmy, że chodziło o wpłynięcie kilkudziesięciu milionów złotych na konto spółki Tomasza Kammela o nazwie Sparrow. Pieniądze wypłacane były za usługi szkoleniowe dla banku, w którym wiceprezesem była partnerka Kammela – Katarzyna Niezgoda.
„Afera, jak ją nazywasz – tłumaczył Tomasz Kubie – jest od początku do końca medialnym wymysłem, nieporozumieniem i kłamstwem. Nie ma żadnej afery związanej ani ze mną, ani z kimkolwiek z moich bliskich.