Klan milczy
Francuska policja poszukuje napastników. Jednak roztrzęsiona Kim, która podczas napadu obawiała się, że może zostać zgwałcona i zamordowana, nie czekała na wyniki śledztwa. Jeszcze w poniedziałek na pokładzie prywatnego samolotu wróciła do USA. Od niedzieli w kanałach social media Kim i jej sióstr nie pojawił się żaden nowy wpis. Tak długie, zbiorowe milczenie klanu jest sytyacją bez precedensu. Może rodzina Kardashianów postanowiła wziąć sobie do serca radę Karla Lagerfelda i ograniczyć aktywność w internecie?