Maria Czubaszek, Wojciech Karolak
Ich związek był pełen miłości, ale i kłótni z żartami w tle. - Kiedy dochodziło między nami do jakichś scysji, co zdarzało się dość często, rozbrajałem jej zły humor, znajdując na przykład filmik, jak to lew wita kobietę, która uratowała mu życie. Oglądając to, Marysia topniała i omdlewała z zachwytu. Była dobrym człowiekiem i miała wspaniałą hierarchię wartości, która bardzo mi się podobała – wspomina Karolak.