Karolina Ferenstein-Kraśko w seksownym wydaniu. Głęboki dekolt wodził na pokuszenie
Karolina Ferenstein-Kraśko na konferencję programu "Agent Gwiazdy 3" wybrała wieczorową stylizację z głębokim dekoltem i kuszącym rozporkiem. 41-latka udowodniła, że welur jest bardzo kobiecy i seksowny. Zobaczcie, jak wyglądała.
Zobacz też: Ferenstein-Kraśko o "Agencie": "Mąż mówił mi, żebym była sobą"
Gwiazda "Agenta"
Karolina Ferenstein-Kraśko to nie tylko żona znanego dziennikarza, Piotra Kraśki. Gwiazda wychowuje troje dzieci, prowadzi własną firmę i poświęca się swojej największej pasji - jeździectwu. W weekendy zajmuje się doglądaniem stadniny koni w Gałkowie, a na co dzień prowadzi w Warszawie agencję Public Relations. Pomimo tak wielu zajęć znalazła czas, by wziąć udział w najnowszej edycji programu "Agent Gwiazdy". To show, w którym gwiazdy muszą wykonywać skomplikowane i karkołomne zadania. Tym razem akcja programu będzie toczyć się w Hongkongu i na Bali.
Szmaragdowa zieleń
W środę miała miejsce konferencja z uczestnikami 3. edycji "Agenta". Karolina Ferenstein-Kraśko na tę okazję wybrała bardzo seksowną stylizację z atelier duetu polskich projektantów, Bohoboco. Wybór padł na welurowe kimono w kolorze szmaragdowej zieleni. Gwiazda na swoim profilu na Instagramie pochwaliła się kreacją i zdradziła pewną sytuację, jaka spotkała ją w trakcie programu. - W Hongkongu podczas "Agenta" nie wpuścili mnie pierwszy raz w życiu do restauracji!!! Byłam za mało elegancko ubrana... W takiej kreacji jak dzisiaj nie miałabym najmniejszych problemów - napisała.
Seksowne detale
Trudno nie zgodzić się ze słowami gwiazdy. Szmaragdowa zieleń wyjątkowo pasowała do jej słowiańskiej urody. Piorunujące wrażenie robił także krój samej kreacji. Kopertowy dekolt wyeksponował biust, a głęboki rozporek odsłoniła zgrabne nogi , ale także głęboki rozporek, który wyeksponował zgrabne nogi 41-latki.
Luksusowy dodatek
Ferenstein-Kraśko swój monochromatyczny look uzupełniła niesztampową torebką od Christiana Louboutina. Akcesorium przyciągało uwagę wielokolorową wypukłą aplikacją oraz uchwytem przypominającym kokardę. Ten luksusowy dodatek nie należał do najtańszych. Jego koszt to (bagatela!) 8550 złotych. Czy uważacie, że warto inwestować pieniądze w drogie ubrania? A może wychodzicie z założenia, że lepiej mieć w szafie więcej, ale tańszych rzeczy?