Grudniowa "Grazia" z Karoliną Szostak na okładce
Dziś Karolina Szostak jest po specjalnym poście, stosuje dietę pudełkową. „Niknie w oczach” - piszą media. Jak siebie samą i to, co dzieje się wokół jej osoby ocenia ona?
- Są tacy, którzy mówią: „Wtedy pani wyglądała lepiej, teraz pani taka wyszczurzona”. Mężczyźni czasem piszą mi, że zbrzydłam. Kobiety pytają, jak tego dokonałam i czy mogę je wesprzeć. W miarę możliwości staram się na te pytania odpowiadać. Jestem dowodem na to, że można, ale ja się bardzo długo do tego przygotowywałam psychicznie – podsumowuje.
Karolina Szostak po wielkiej metamorfozie kończy 40-tkę, podsumowuje życie. Jest chudsza, silniejsza, sławna. Czy coś poszło nie tak? – pyta sama siebie i odpowiada na łamach „Grazii”:
*- Robiłam rachunek sumienia – co się przez te lata wydarzyło, z jakich okazji nie skorzystałam, czego nie zrobiłam, a mogłam, na co jest już za późno. Wiesz, tak naprawdę chodzi o to dziecko, ale i na to jeszcze nie jest za późno. *