Karolina Szostak w "Grazii" - współczesna księżniczka

Obraz
Źródło zdjęć: © Grazia Polska
Aleksandra Nagel

/ 5Grudniowa "Grazia" z Karoliną Szostak na okładce

Obraz
© Grazia Polska

W kioskach robi się z każdym tygodniem bardziej zimowo. Na okładach kolorowych magazynów coraz więcej choinek, śniegu i gwiazdek, czerwieni, złota, bieli. Wśród tych świątecznych akcentów najnowszy grudniowy magazyn „Grazia” z Karoliną Szostak na okładce.

Rozwiane włosy, makijaż z akcentem na ciemnobrązowe hipnotyzujące oczy i ten spektakularny dekolt! Choć gwiazda Polsatu ostatnio mocno schudła, kobiece kształty to wciąż jej znak rozpoznawczy. Wrażenie robi również spore wcięcie w talii.
Co znajdziemy w środku? Szczerą rozmowę o kobiecie, która jest na szczycie, o singielce, która marzy o dziecku i dziewczynie, która nie boi się przyznać do tego, że ma kłopoty z facetami.

/ 5Grudniowa "Grazia" z Karoliną Szostak na okładce

Obraz
© Grazia Poland

Wśród magicznych stylizacji, okraszonych sporą dawką świątecznych akcentów, przyprószonych śniegiem i baśniowością, Karolina Szostak opowiada m.in. o tym, jak wygląda jej Boże Narodzenie.
- Najpierw idę do pracy, robię świąteczne „Wydarzenia”, a po nich jadę do mamy i ojczyma na Żoliborz. Pierwszy dzień świąt spędzamy razem, a drugiego dnia znowu idę do pracy – opowiada gwiazda Polsatu. – Jest taka zasada: jeśli pracuję w święta, to ma się wolnego sylwestra. Albo w drugą stronę. A ponieważ w pracy jest wiele osób spoza Warszawy i jest to dla nich ważne, żeby pojechać na święta do rodziny, to chętnie się zgłaszam do pracy w Wigilię – komentuje Karolina Szostak, opisując jak naprawdę wygląda praca w mediach.
Jeśli mówi o świętach, to na pierwszym planie jest zawsze jej mama, z którą – jak przyznaje w wywiadzie – po wielu „wymianach ciosów” wreszcie znalazły wspólny język.
- Przeszłyśmy wiele burz, krzyków, rozstań, bo obie jesteśmy ekspresyjne. (…) Mój ojczym mówi, że jesteśmy takie same. Są chwile, kiedy zachowujemy się identycznie – rzucamy słuchawkami, telefonami, krzyczymy, przeklinamy. Włoska rodzina – opisuje gwiazda i przyznaje, że wiele konfliktów z przeszłości wynikało z tego, że obie miały różne pomysły na to, jak ma wyglądać życie Karoliny Szostak. Mama chciała, aby córka została prawniczką. Karolina zdecydowała się jednak na telewizję.
- Mama nie lubi tego, że ludzie oceniają – *mówi. – Bolą ją komentarze w internecie na mój temat. Pytała mnie kiedyś, dlaczego wrzucają takie brzydkie zdjęcia. Teraz już się trochę z tym pogodziła, ale do tej pory o tym rozmawiamy. *

/ 5Grudniowa "Grazia" z Karoliną Szostak na okładce

Obraz
© Grazia Poland

Relacja między matką a córką to jedna z najintymniejszych części wywiadu, ale nie jedyna. Karolina Szostak mówi szczerze też o swoim życiu w pojedynkę i o wielkim marzeniu, by mieć dziecko.
- Nie brakuje mi tak bardzo faceta czy męża, jak dziecka – *komentuje. *– Myślę, że powinnam była znaleźć czas na dziecko. A nigdy nie było odpowiedniego momentu. Bo w pracy się pojawiła interesująca propozycja, bo tu jakiś wyjazd, a tu wakacje. (…) Chciałabym być kochana, stworzyć fajny związek z mężczyzną i urodzić dziecko. W tym momencie tak bardzo mi na tym zależy, że mogłabym je mieć nawet sama. Wiem, że samemu jest trudno wychowywać, ale co jest w życiu łatwe? – wyznaje i dodaje, że jej zdaniem w dzisiejszych czasach naprawdę trudno znaleźć tego jedynego.
*- [Mężczyźni] są wygodniejsi i chyba przestali się starać o kobiety – *stwierdza. *– Być może boją się odrzucenia, a poza tym jest tyle wolnych kobiet, że wydaje im się, że już nie muszą się starać. A ja nie jestem walczącą feministką, mi trzeba otworzyć drzwi, podać płaszcz, zaopiekować się. Oczywiście umiem sama o siebie zadbać, ale lubię czuć męską rękę. (…)Wielu mężczyzn jest dzisiaj zniewieściałych i mocno skupionych na sobie. (…) Ale staram się nie zajmować tym głowy. Wiem, że miłość sama mnie znajdzie. Czekam na iskrę, coś takiego, że patrzysz i od razu. *
Czy Karolina Szostak marzy w coś, co nie jest realne? Niekoniecznie. Wystarczy wspomnieć chociażby o Tomie Hanksie i jego żonie Ricie Wilson. Hollywoodzka para – mimo wielu przeciwności losu – jest razem od ponad 30 lat!

/ 5Grudniowa "Grazia" z Karoliną Szostak na okładce

Obraz
© Grazia Poland

Patrząc na baśniowe zdjęcia z Karoliną Szostak w roli głównej, mamy wrażenie, że idealnie pasują do tego, jak myśli o sobie gwiazda. Choć w telewizji widzimy ją jako pewną siebie, przebojową kobietę, ona sama jest w gruncie rzeczy typową księżniczką, która marzy o księciu z bajki.
- Jestem trochę staroświecka? – pyta dziennikarka.
- We wszystkim. I dlatego, jeśli facet mi się podoba, to nie dam mu po sobie znać, że tak jest – odpowiada Karolina Szostak i dodaje, że na pewno nie jest typem kokietki, która umie flirtować, zwracać na siebie uwagę, usidlić mężczyznę. Wie jednak, że jej największym atutem jest kobiecość.
- Cała jestem kobieca. Mam taką sylwetkę, biust, talię, pupę. Ale kobiecość to też to, co w głowie. Nie czuję się jak „babochłop”, chociaż żyję sama i świetnie daję sobie radę. (…) Ponieważ zawsze miałam duży biust, to chłopcy, mężczyźni rzadko patrzyli mi w oczy. Raczej niżej.

/ 5Grudniowa "Grazia" z Karoliną Szostak na okładce

Obraz
© Grazia Poland

Dziś Karolina Szostak jest po specjalnym poście, stosuje dietę pudełkową. „Niknie w oczach” - piszą media. Jak siebie samą i to, co dzieje się wokół jej osoby ocenia ona?
- Są tacy, którzy mówią: „Wtedy pani wyglądała lepiej, teraz pani taka wyszczurzona”. Mężczyźni czasem piszą mi, że zbrzydłam. Kobiety pytają, jak tego dokonałam i czy mogę je wesprzeć. W miarę możliwości staram się na te pytania odpowiadać. Jestem dowodem na to, że można, ale ja się bardzo długo do tego przygotowywałam psychicznie – podsumowuje.
Karolina Szostak po wielkiej metamorfozie kończy 40-tkę, podsumowuje życie. Jest chudsza, silniejsza, sławna. Czy coś poszło nie tak? – pyta sama siebie i odpowiada na łamach „Grazii”:
*- Robiłam rachunek sumienia – co się przez te lata wydarzyło, z jakich okazji nie skorzystałam, czego nie zrobiłam, a mogłam, na co jest już za późno. Wiesz, tak naprawdę chodzi o to dziecko, ale i na to jeszcze nie jest za późno. *

Wybrane dla Ciebie

"Singapurski pocałunek" zna niewiele osób. Na czym polega?
"Singapurski pocałunek" zna niewiele osób. Na czym polega?
Jak często powinniśmy się kąpać? Lekarka stawia sprawę jasno
Jak często powinniśmy się kąpać? Lekarka stawia sprawę jasno
Zajadasz się ziemniakami? Tak podane mogą ci zaszkodzić
Zajadasz się ziemniakami? Tak podane mogą ci zaszkodzić
Pokazała córki. Tak wyglądają nastolatki
Pokazała córki. Tak wyglądają nastolatki
Trendy prosto z Mediolanu. Oto co będziemy nosić już wiosną
Trendy prosto z Mediolanu. Oto co będziemy nosić już wiosną
Leśnik zdążył to nagrać. "Tylko dla ludzi o mocnych nerwach"
Leśnik zdążył to nagrać. "Tylko dla ludzi o mocnych nerwach"
Tak wystroiła się do TVN-u. Mikroszorty to dopiero początek
Tak wystroiła się do TVN-u. Mikroszorty to dopiero początek
Jej dziadkowie mieszkali w Polsce. Tak brzmi jej prawdziwe nazwisko
Jej dziadkowie mieszkali w Polsce. Tak brzmi jej prawdziwe nazwisko
Rozwiodła się po 14 latach. "Najpierw się leży na podłodze"
Rozwiodła się po 14 latach. "Najpierw się leży na podłodze"
Jesienią zaleją ulice. "Krowia" kurtka w stylu Bołądź robi furorę
Jesienią zaleją ulice. "Krowia" kurtka w stylu Bołądź robi furorę
"Puszczę go w skarpetach". O relacji z byłym mężem mówi jednoznacznie
"Puszczę go w skarpetach". O relacji z byłym mężem mówi jednoznacznie
Masturdating robi furorę. Nie tylko single są zachwyceni
Masturdating robi furorę. Nie tylko single są zachwyceni