Kasia Smutniak ma bielactwo. Pokazała się na festiwalu w Wenecji
Kasia Smutniak, polska aktorka robiąca karierę we Włoszech, przyznała, że cierpi na bielactwo. Podczas filmowej imprezy w Wenecji z dumą pokazała odbarwione plamy na skórze, charakteryzujące tę chorobę.
06.09.2019 | aktual.: 06.09.2019 18:54
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
#
W jednym z postów na Instagramie Kasia Smutniak pokazała plamy, które pojawiły się na jej skórze wskutek bielactwa. Zdjęciom towarzyszył poruszający wpis:
"Wzrastać oznacza akceptować wszystko, co przynosi nam życie. Piękne rzeczy, rzeczy, które przychodzą łatwo i nigdy nie powinny być brane za pewnik... Ale przede wszystkim trudne chwile, które wystawiają nas na próbę, aby nie stracić sensu tych szczęśliwych chwil. Zasadniczo wszystko. Gdy dorastałam, nauczyłam się, że akceptacja nie wystarczy. Musimy kochać nasze wady. Przez ostatnie 6 lat nauczyłam się akceptować i kochać siebie za to, kim jestem. Tak, to była podróż, to nie była natychmiastowa zmiana... I dopiero teraz czuję się gotowa podzielić się z wami tą myślą. Jakiś czas temu przeczytałam taki cytat: 'Daj się kochać za swoje wady, jakość jest kochana przez wszystkich' i postanowiłam za tym iść".
Kasia Smutniak w Wenecji
#
Smutniak nie rzuciła słów na wiatr. 3 września pojawiła się na festiwalu w Wenecji, by zaprezentować swój nowy, krótkometrażowy film "Le Fate Ignoranti, Mine vaganti". W sukni w kolorze butelkowej zieleni od Valentino wyglądała zjawiskowo. Po ujawnieniu swojej choroby, nie zamierzała chować jej oznak. Dlatego łatwo dostrzec na jej rękach odbarwione plamy. Pokazując siebie taką, jaka jest, daje znać wszystkim, że naprawdę wierzy w swoją deklarację. W Wenecji Smutniak sprawiała wrażenie szczęśliwej i spokojnej. W ostatnim wywiadzie dla "Twojego Stylu" powiedziała, że jest spełnioną kobietą. Prywatnie ma dwójkę dzieci.
Zobacz także: Z tymi co się znają – Natalia Hatalska