Kate i Meghan pod lupą. Ekspertka od mowy ciała przeanalizowała ich gesty
Meghan, Kate, Harry i William oraz pozostali członkowie brytyjskiej rodziny królewskiej stanęli obok siebie na balkonie podczas uroczystości Trooping the Colour, oficjalnych urodziach królowej. Ekspertka mowy ciała Judi James wzięła pod lupę ich pozy i mimikę.
Rodzina królewska na balkonie podczas Trooping the Colour
Podczas sobotnich obchodów urodzin królowej Elżbiety II na balkonie Buckingham Palace stanęli obok siebie księżna Kate i książę William z dziećmi, książę Karol i jego żona Camilla, książę Harry i księżna Meghan oraz, oczywiście, królowa.
Jak co roku pojawienie się członków brytyjskiej rodziny królewskiej podczas uroczystości Trooping the Colour wywołało ogromne poruszenie wśród sympatyków monarchii oraz brytyjskich mediów. Specjalistka od mowy ciała Judi James przyjrzała się zachowaniom royalsów. Nie ma wątpliwości, że najwięcej dzieli domniemane rywalki – księżną Cambridge i księżną Sussex.
Mowa ciała Kate i Meghan w powozie
Judi James jest przekonana, że Meghan, choć niedawno została mamą, wyglądała na o wiele bardziej zrelaksowaną i wypoczętą niż jej szwagierka. Widać to na zdjęciach ze wspólnej podróży powozem. Choć Kate wydawała się radosna, jej zamknięta postawa i sztywne ułożenie rąk świadczą o wewnętrznym napięciu i stresie.
Choć Meghan trzymała w rękach torebkę, nie przeszkodziło jej to w żywym gestykulowaniu i wyrażaniu emocji. James sugeruje, że to właśnie powrót Meghan do życia publicznego wywołał w Kate widoczne gołym okiem napięcie.
Kate i Meghan zmarnowały szansę
Judi James przyjrzała się również zdjęciom z pałacowego balkonu. Nie mogła nie zauważyć, jak daleko stali od siebie William i Kate oraz Harry i Meghan. Zdaniem ekspertki to "zmarnowana szansa". Księżne mogły uciąć wszelkie plotki, pokazać przyjaźń i solidarność. Wyszło kompletnie odwrotnie.
– Pojawienie się na balkonie było doskonałą okazją dla księstwa Cambridge i księstwa Sussex, by zaprzeczyć wszelkim plotkom o konflikcie między braćmi. Zamiast tego widzieliśmy Williama i Kate na jednym końcu balkonu, chichoczących w towarzystwie dzieci. Na drugim stali Harry i Meghan. Księżna była radosna podczas całej uroczystości, Harry wyglądał na nieco mniej zadowolonego – tłumaczy James. Jej zdaniem to wyraz natłoku obowiązków związanych z narodzinami jego syna Archiego.
Źródło: "The Sun"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl