Katoliczki, które odeszły od kościoła
Magda ma 32 lata i większą część swojego życia była katoliczką, chociaż od dawna interesowała się buddyzmem. Dużo czytała, w tym również z filozofii mistrzów Dalekiego Wschodu. Odnajdywała tam odpowiedzi na ważne życiowe pytania. Miała 25 lat kiedy stwierdziła, że jest bliżej buddyzmu, niż religii katolickiej. Do końca szkoły średniej co niedziela chodziła z rodzicami do kościoła, należała do stowarzyszenia młodzieży katolickiej. Dopiero na studiach zaczęła medytować. Prawie dwa lata medytowała, ale w niedzielę chodziła do kościoła. Tym bardziej nie było mowy o opuszczeniu mszy, kiedy była w swoim rodzinnym mieście.
- W pewnym momencie poczułam, że buddyzm daje mi wszystko, czego w sferze duchowej potrzebuję. To system filozoficzny, który stawia nie na poddaństwo i lęk przed śmiercią, ale na rozwój duchowy człowieka. Dojrzewałam do tego powoli, to była świadoma decyzja - mówi Magda.
POLECAMY: 15 lat Wp.pl