Kim jest Meghan Markle? To dziewczyna, w której media już widzą kolejną księżną
Media już zastanawiają się, czy klasą będzie w stanie dorównać Kate. Choć zaręczyn jeszcze nie było, brukowce wiedzą swoje i z niecierpliwością czekają na moment, w którym Harry wręczy Meghan pierścionek. Ostatnio gruchnęła wieść, że para zamieszka w pałacu Kensington. Wydaje się więc, że sprawy nabrały tempa.
Dziennikarze są przekonani, że roztargniony i czasami niesforny brat księcia Williama wreszcie się ustatkował i wkrótce poprosi o rękę starszą od siebie o trzy lata Amerykankę. Niektórzy spekulują nawet, że moment ten już nastąpił, a teraz jest skrzętnie ukrywany przed opinią publiczną. Nie ulega jednak wątpliwości fakt, że para coraz więcej czasu spędza razem - wspólnie widywani są nie tylko na spacerach czy randkach, ale także na ważnych uroczystościach (niedawno pojawili się na ślubie przyjaciela Harry'ego). Ostatnio gruchnęła wieść, że książę z Walii już oficjalnie przedstawił Meghan swojej rodzinie, a wkrótce zamierza z nią wspólnie zamieszkać. Ona zaś przedstawiła go swojemu ojcu. Wielu komentatorów zadaje sobie jednak pytanie, czy aktorka sprosta stawianym jej wysokim oczekiwaniom. Rzecz jasna, tym stawianym przez samych Brytyjczyków oraz brukowce, a nie przez księcia.
Aktorka i aktywistka
Już na samym początku brunetka ze Stanów Zjednoczonych musi zmierzyć się z tysiącami porównań. Oczywiście najczęściej zestawiana jest z księżną Cambridge. Na okrągło maglowany jest też jej życiorys. Już dziś wiadomo, że nawet jeśli coś z tego będzie, to Meghan drugą Kate raczej się nie stanie. I podobno nawet do tego nie aspiruje.
Markle urodziła się w 1981 r. Całe dzieciństwo spędziła w Kalifornii. Córka instruktorki jogi oraz operatora kamery od najmłodszych lat sporo czasu spędzała na planach zdjęciowych. Jej ojciec był autorem zdjęć m.in. do popularnego w Polsce sitcomu „Świat według Bundych”. Pomiędzy kolejnymi wizytami na planie chodziła do prywatnych szkół. Ukończyła katolickie liceum, a potem studia na Uniwersytecie Northwest. Studiowała stosunki międzynarodowe, ale zdobyła też dyplom z wiedzy o teatrze. Po zakończeniu studiów postanowiła zacząć realizować swoje marzenie z dzieciństwa i zostać aktorką. Zresztą w epizodycznych rolach występowała jeszcze jako nastolatka. W 2001 r. pojawiła się w jednym z odcinków słynnej opery mydlanej „Szpital miejski”. Można ją było też zobaczyć w: „CSI: Kryminalne zagadki Nowego Jorku”, „90210” - produkcji nawiązującej do słynnego serialu „Beverly Hills, 90210” oraz „Fringe: Na granicy światów”. Miała też niewielkie role w kilku filmach kinowych (m.in.: „Szefowie wrogowie”). Jak na razie jej największym sukcesem jest jedna z głównych ról w emitowanym od 2011 r. serialu „W garniturach”.
Amerykanka nie zamknęła się jednak w świecie show-biznesu. Swoją rosnącą popularność wykorzystuje do tego, by zajmować się promowaniem kwestii, które zawsze leżały jej na sercu. Szczególnie mocno zawsze angażowała się na rzecz walki o prawa kobiet. Kiedy miała zaledwie 11 lat, wysłała list do Hillary Clinton. W odezwie, która skierowana była m.in. do Pierwszej Damy, pisała, że nie godzi się utrwalanie w reklamach krzywdzących stereotypów, które sugerują, że miejscem kobiety jest kuchnia.
Obecnie Meghan współpracuje z organizacją ONZ Kobiety, która działa na rzecz równości płci. Aktorka często przemawia podczas kongresów, podczas których omawia kwestie równouprawnienia oraz współczesnego niewolnictwa. Dziennikarzom nie umknął fakt, że w 2014 r. brała udział w akcji przeciwdziałającej stygmatyzacji menstruacji. Na tym nie poprzestaje. W 2016 r. pojechała do Rwandy, gdzie wzięła udział w kampanii uwypuklającej problem braku dostępu do świeżej wody wśród mieszkańców tego kraju.
Brexit? Jaki Brexit? Co u Meghan?
Ale w czasie, kiedy z dotychczasowej kariery czy działalności na rzecz biednych i pokrzywdzonych może być zadowolona, w jej życiu prywatnym wszystko szło do tej pory w niewłaściwym kierunku. Meghan, która w tym roku skończy 36 lat, jest już... rozwódką. W sierpniu 2013 r. oficjalnie zakończyła swój związek z producentem Trevorem Engelsonem, z którym spotykała się od 2004 r. Ale ten fakt nie jest dziś jedyną przeszkodą ku temu, by ta rozwijająca się aktorka została w niedalekiej przyszłości brytyjską księżną. Uwadze mediów nie umknął fakt, że brat będącej dziś na świeczniku Meghan miał ostatnio poważne problemy z prawem. Thomas Markle został na początku tego roku aresztowany za użycie przemocy wobec swojej partnerki.
Na razie komentatorzy są spokojni, twierdząc, że Meghan ma na brytyjskim dworze całkiem niezłą pozycję. Nie tylko odbyła już przyjacielskie spotkanie z księżną Kate. Czy coś z tego będzie? Wydaje się, że na mówienie o ślubie jest za wcześnie. Wszak Harry i Meghan poznali się zaledwie w ubiegłym roku. Jedno jest pewne - media wciąż będą podgrzewały temat ich związku. Niezależnie od tego, czy wszystko zakończy się ślubem, czy rozstaniem.