Kobieta oblała egzamin na prawo jazdy. Poszła do sądu i wygrała
Według egzaminatora powodem do niezaliczenia testu teoretycznego było nieprawidłowe wykonanie manewru z użyciem hamulca ręcznego. Nie zgodziła się z tym kursantka, która poszła do sądu i to właśnie jej przyznano rację.
28.04.2019 | aktual.: 28.04.2019 13:55
Podczas egzaminu kobieta dostała polecenie, aby ruszyć do przodu na wzniesieniu. Według egzaminatora kursantka zrobiła to nieprawidłowo, ponieważ nie wyłączyła hamulca ręcznego. Precyzując: nie został on zwolniony do końca, co pozwoliło ruszyć do przodu, ale w teorii nie został wyłączony.
Egzamin został niezaliczony, ale rozczarowana kobieta postanowiła walczyć o sprawiedliwość na drodze sądowej. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wnikliwie przeanalizował sytuację i stwierdził, że kursantka poprawnie wykonała drogowy manewr.
*Zobacz także: * Zdawała na prawo jazdy 32 razy. Więcej nie będzie
"Osoba egzaminowana w trakcie wykonywania tego manewru po zatrzymaniu pojazdu na wzniesieniu zaciąga/uruchamia hamulec postojowy, a następnie rusza do przodu zwalniając go". (...). Określenie "zwalniając go" oznacza czynność ciągłą, nie dokonaną, więc hamulec ręczny nie musiał zostać wyłączony do końca. Poprawne wykonanie zadania polega więc na "zwalnianiu" hamulca podczas ruszania, nie zaś "zwolnieniu" go i dopiero ruszeniu" - podano w orzeczeniu sądu. Ponadto sąd dodał, że całkowite zwolnienie hamulca mogłoby doprowadzić do zagrożenia na drodze, ponieważ samochód mógłby stoczyć się ze wzniesienia.
Egzamin został unieważniony, a kobieta będzie mogła ponownie do niego przystąpić.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl