Opalenizna ponad wszystko
Jednym z najpowszechniejszych uzależnień, nękających współczesne kobiety jest tanoreksja, czyli obsesyjna potrzeba bycia opalonym. Promieniowanie ultrafioletowe stymuluje wydzielanie endorfin do krwiobiegu, co przyczynia się do naturalnej poprawy samopoczucia. Motywacją do "smażenia" jest także potrzeba słuchania komplementów na temat swojej śniadej karnacji.
Tanoreksja często zaczyna się niewinnie, od kilku wizyt w solarium. Z czasem stają się one coraz częstsze, a ofiara nałogu przeglądając się w lustrze, wciąż postrzega swą skóra jako niewystarczająco opaloną.
Najsłynniejszą tanorektyczką stała się Amerykanka Patricia Krentcil, która kilka miesięcy temu została oskarżona o narażenie 5-letniej córki Anny na poważne niebezpieczeństwo. Według prokuratury w Newark, kobieta zabrała swą córkę do solarium, gdzie dziewczynka doznała poparzenia skóry. Sama Krentcil spędza tam codziennie blisko pół godziny!
Według raportu Światowej Organizacji u osób, które zaczynają opalać się przed 30. rokiem życia, ryzyko wystąpienia raka skóry wzrasta o 75 procent.