Samodzielna żona marynarza
„Kobieta marynarza budząc się rano, nie może uśmiechnąć się do swojego mężczyzny, nie może go przytulić, czy pocałować. Nie poczuje jego zapachu skóry, jego dotyku, nie może kochać się z nim, kiedy ma taką potrzebę – mówi Marcin Hanke.
„Żona marynarza, kiedy męża nie ma w domu, dba o wszystko sama, nawet jeśli tego nie chce, często musi nauczyć się wbijać gwoździe, czy dokręcać poluzowane w sprzęcie śrubki. Nie będzie przecież czekać z tym do powrotu męża. Kobieta marynarza w związku, w którym są dzieci - jest dla nich i matką i ojcem. Pełni dwie role w procesie wychowawczym: jest tą osobą, która mówi dzieciom jak matka, że najważniejsze w życiu są relacje z innymi ludźmi, ale i uczy je jak ojciec jak opanowywać świat zgodnie z przyjętymi społecznymi normami.
Wrażliwość kobiety marynarza, schowana pod fasadą twardej, silnej, samodzielnej kobiety, ma okazję jednak uzewnętrzniać się, kiedy mąż wraca do domu. To dlatego chwile te są tak bogate we wrażenia, ponieważ silna kobieta choć na chwilę może poczuć się słaba - u boku silnego mężczyzny – podsumowuje Marcin Hanke.
Tekst: Alicja Grocholska