Kocham go za mocno?
- Nie wiem, czy wyniosła to z domu? Czy jej matka też była uzależniona od jej ojca i czy wydawało jej się to jedyną formą miłości? Po dwóch latach wizyt u terapeutów i emocjonalnej szarpaniny, rozstaliśmy się. Rozwód był koszmarem, ale teraz czuję, że żyję, kiedy mnie nic nie oplata jak bluszcz, kiedy mnie nikt nie kocha na śmierć i życie... - dodaje Karol.
Tekst: Aleksandra Pielechaty
POLECAMY: MĘŻCZYŹNI