Należeli do oazy
Anita znała Szymona jeszcze ze szkoły średniej. Razem chodzili po górach i należeli do oazy. On wpatrzony w nią jak w obrazek, ona poza przyjaźnią nie wyobrażała sobie z nim innych relacji. Nie był typem przystojniaka, raczej taka szara myszka, która wiernie za nią chodziła. Nawet przyzwyczaiła się do tego. I nagle gruchnęła wiadomość, że Szymon postanowił iść do seminarium i chce zostać księdzem. Spotkali się jeszcze przed święceniami. Jak zawsze długo rozmawiali. On niedługo po studiach wyjechał do Rzymu, żeby robić doktorat. Stracili kontakt na wiele lat. W tym czasie Anita była w długim związku, planowali ślub. Po 7 latach się rozstali. Stwierdziła, że nie ma o czym z nim rozmawiać, że uwidacznia się różnica intelektualna. Ona kończyła studia, on nawet nie zdał matury, pracował z zakładzie mechanicznym.