Kobieta na zakręcie
- Może to zabrzmi okropnie, ale ja nie chciałam już słuchać o jego kolegach, tak samo ograniczonych jak on. Drażnił mnie, uświadomiłam sobie, że z dawnych uczuć już nic nie zostało - mówi kategorycznie Anita. Znalazła się na zakręcie, po skończonej pedagogice niełatwo było o pracę. I wtedy pojawił się Szymon. Pierwszy raz zobaczyła go „po cywilu”, w dżinsach, koszulce, był opalony. Robił świetne wrażenie. Zaproponował jej, że znajdzie jej coś w Rzymie, może nic ambitnego, ale przynajmniej pozna Włochy i odkuje się finansowo. Zgodziła się. I wtedy zrozumiała, jak wiele straciła, odrzucając go kilkanaście lat wcześniej.