O czym marzą kochanki księży?
Ale nie zdecydował się na ten krok. Przez te wszystkie lata poradzili już sobie z wyrzutami sumienia. Twierdzą, że celibat, to nie wymysł Boga, tylko przestarzały przepis kościoła, który już dawno powinni znieść. - Chciałabym, żeby był już tylko mój. Czuję jednak, że przegrywam z Bogiem. Umieram ze strachu, że kiedyś powie, że wybrał, ale to nie będę ja - mówi Anita. Kochanki księży marzą o tym, żeby móc już nie odpowiadać rodzinie na pytania, dlaczego nie znalazły sobie męża, a kiedy przedstawią chłopaka. Nie ukrywać się. Iść pod rękę, mieć dzieci. Anita nie raz wyobrażała sobie scenkę, którą jej koleżanki nazywają prozą życia: żeby zjeść rano wspólne śniadanie, żeby dzieciaki się darły, żeby on odwoził je do szkoły, albo odbierał ze szkoły. Czasami patrzy jak cała rodzina wychodzi z samochodu i myśli, że oni pewnie nie wiedzą, co mają. Chciałaby, żeby jej mężczyzna nie musiał wybierać między nią, a swoim powołaniem. Uważa, że zniesienie celibatu to już tylko kwestia czasu. Nie wie tylko, czy jeszcze za jej
życia.