Kolejna reklama Gucci budzi kontrowersje
Po kilkunastu latach od publikacji kontrowersyjnej reklamy Gucci, włoska marka znów znalazła się pod ostrzałem krytyki. Wszystko przez bohaterki najnowszej kampanii modowego giganta.
07.04.2016 | aktual.: 18.04.2016 14:33
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tego rodzaju historie nie są niczym nowym w modowej branży. Nie ominęły one również włoskiej marki Gucci, która już w 2003 roku zaprezentowała niesławną reklamę „Public Enemy” autorstwa Mario Testino. Wówczas przyczyną oburzenia była kontrowersyjna „stylizacja” modelki Carmen Kass – roznegliżowana dziewczyna stała pod ścianą, prezentując nietypową fryzurę okolic intymnych, która nawiązywała do logo słynnej marki. Pomysł uznano za „paskudny, rubaszny i poniżający dla kobiet”. O modowej prowokacji zrobiło się oczywiście głośno, dlatego nie trzeba było długo czekać na wycofanie reklamy z mediów.
Historia lubi się powtarzać. Ostatnio marka znów spotkała się z falą krytyki, kiedy światło dzienne ujrzała najnowsza kampania Gucci promująca kolekcję Cruise. W centrum uwagi pojawiła się jedna z dziewczyn, która stanęła przed obiektywem fotografa Glena Luchforda. Tym razem przyczyny oburzenia odbiorców były jednak inne. Otóż sylwetka Avery Blanchard nie spodobała się wielu Brytyjkom, które uznały modelkę za ekstremalnie chudą i wyglądającą niezdrowo.
Sprawą zainteresowała się organizacja Advertising Standards Authority, nadzorująca branżę reklamową w Wielkiej Brytanii.
- Wydłużony tułów i podkreślona talia wydają się nieproporcjonalne w stosunku do reszty ciała – brzmi oficjalne oświadczenie ASA.
- Wzięliśmy również pod uwagę jej ponury wyraz twarzy i ciemny makijaż wokół oczu, które sprawiły, że jej twarz wygląda na jeszcze bardziej wychudzoną. Z tego powodu uznaliśmy, że modelka opierająca się o ścianę wygląda na niezdrowo chudą na tym zdjęciu, dlatego uważamy tę reklamę za bardzo nieodpowiedzialną.
W efekcie zdjęcie z reklamy zostało zakazane w Wielkiej Brytanii. Zgadzacie się z opinią krytyków, że kampania promuje szkodliwe wzorce?