Kolejna reklama Gucci budzi kontrowersje
Po kilkunastu latach od publikacji kontrowersyjnej reklamy Gucci, włoska marka znów znalazła się pod ostrzałem krytyki. Wszystko przez bohaterki najnowszej kampanii modowego giganta.
Tego rodzaju historie nie są niczym nowym w modowej branży. Nie ominęły one również włoskiej marki Gucci, która już w 2003 roku zaprezentowała niesławną reklamę „Public Enemy” autorstwa Mario Testino. Wówczas przyczyną oburzenia była kontrowersyjna „stylizacja” modelki Carmen Kass – roznegliżowana dziewczyna stała pod ścianą, prezentując nietypową fryzurę okolic intymnych, która nawiązywała do logo słynnej marki. Pomysł uznano za „paskudny, rubaszny i poniżający dla kobiet”. O modowej prowokacji zrobiło się oczywiście głośno, dlatego nie trzeba było długo czekać na wycofanie reklamy z mediów.
Historia lubi się powtarzać. Ostatnio marka znów spotkała się z falą krytyki, kiedy światło dzienne ujrzała najnowsza kampania Gucci promująca kolekcję Cruise. W centrum uwagi pojawiła się jedna z dziewczyn, która stanęła przed obiektywem fotografa Glena Luchforda. Tym razem przyczyny oburzenia odbiorców były jednak inne. Otóż sylwetka Avery Blanchard nie spodobała się wielu Brytyjkom, które uznały modelkę za ekstremalnie chudą i wyglądającą niezdrowo.
Sprawą zainteresowała się organizacja Advertising Standards Authority, nadzorująca branżę reklamową w Wielkiej Brytanii.
- Wydłużony tułów i podkreślona talia wydają się nieproporcjonalne w stosunku do reszty ciała – brzmi oficjalne oświadczenie ASA.
- Wzięliśmy również pod uwagę jej ponury wyraz twarzy i ciemny makijaż wokół oczu, które sprawiły, że jej twarz wygląda na jeszcze bardziej wychudzoną. Z tego powodu uznaliśmy, że modelka opierająca się o ścianę wygląda na niezdrowo chudą na tym zdjęciu, dlatego uważamy tę reklamę za bardzo nieodpowiedzialną.
W efekcie zdjęcie z reklamy zostało zakazane w Wielkiej Brytanii. Zgadzacie się z opinią krytyków, że kampania promuje szkodliwe wzorce?