GwiazdyKosztowna wycieczka córki prezydenta. Za zwiedzanie Berlina krocie zapłacili podatnicy

Kosztowna wycieczka córki prezydenta. Za zwiedzanie Berlina krocie zapłacili podatnicy

Kosztowna wycieczka córki prezydenta. Za zwiedzanie Berlina krocie zapłacili podatnicy
Źródło zdjęć: © Getty Images
Magdalena Drozdek

Córka Donalda Trumpa uwielbia luksusowe życie. I to bez granic. – Keine Grenzen – zaśpiewałby Tiffany Trump Michał Wiśniewski. 23-latka wybrała się ostatnio do Berlina na wycieczkę. Tiffany pochwaliła się zdjęciami ze stolicy na Instagramie, a CBS News pochwaliło się rachunkiem, jaki dostał Secret Service za tę berlińską przygodę.

1 / 3

Pierwszą córką być

Obraz
© East News

Trudno wyobrazić sobie taką sytuację na naszym polskim podwórku. Bo jak zareagowaliby Polacy, gdyby dowiedzieli się, że Kinga Duda podróżuje po świecie z obstawą BOR za ich pieniądze? Amerykańskie pierwsze córki mogą pozwolić sobie na zdecydowanie dużo więcej. Tiffany jest tego najlepszym przykładem.

2 / 3

Ładne nogi i co dalej?

Obraz
© Instagram.com

- Donald, co Tiffany odziedziczyła po tobie, a co po twojej żonie? - zapytał prezydenta w jednym z wywiadów Robin Leach.
- Myślę, że odziedziczyła mnóstwo rzeczy po Marli - powiedział bez zastanowienia Trump. - Jest naprawdę pięknym dzieckiem, ma nogi Marli - dodał. A potem wskazał na swoją klatkę piersiową. - Jeszcze nie wiemy, po kim odziedziczyła tę partię ciała, ale czas pokaże - stwierdził. No tak, każde dziecko chciałoby usłyszeć coś takiego od rodzica.

3 / 3

Zapomniana siostra

Obraz
© East News

Chociaż Ivanka jest po Donaldzie najbardziej rozpoznawalną osobą z rodziny Trumpów, a Tiffany, mimo starań, wciąż tą najrzadziej pojawiającą się w mediach, obie panie znalazły między sobą nić porozumienia. Ivanka wzięła przyrodnią siostrę pod swoje skrzydła. - To moja mała siostrzyczka. Była mi bliska przez cały życie i naprawdę ją kocham - wyznała w wywiadzie dla magazynu "People". Ivanka, która najlepiej rozumie Trumpa, w sposób naturalny stała się łączniczką między nią na ich ojcem. W dniu wyborów obie pomaszerowały do urn, by oddać na niego głos. Teraz Tiffany studiuje prawo. Kto wie, czy za jakiś czas nie dołączy do ojca w Białym Domu?

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (21)