WP Kobieta na otwarciu Victoria’s Secret w Warszawie
Już o godzinie 8 przed CH Arkadia gromadziły się tłumy fanek i fanów marki Victoria's Secret. Obsługa centrum była przygotowana na ten wielki boom, bo z każdej strony ustawione były bramki, przez które Polki kolejno przechodziły. Kobiety przyjechały nawet z drugiego końca Polski, żeby najpierw wystać 3 godziny w kolejkach, a później kupić upragnioną bieliznę, kosmetyki, ubrania, akcesoria czy elementy dekoracji wnętrz sygnowane logiem VS. Koc w panterkę, legginsy, pomadki i oczywiście seksowna bielizna były obiektem pożądania Polek. Za biustonosz marki VS trzeba zapłacić co najmniej 150 złotych, a za majtki 55 złotych. Dlaczego Polki oszalały na punkcie nienajtańszej bielizny? W czym tkwi fenomen marki Victoria's Secret, że wzbudziła takie poruszenie w Polsce?