Malowane pończochy
Od zawsze rozpalały męską wyobraźnię. Dodawały atrakcyjności, ukrywały drobne mankamenty i stanowiły świetne uzupełnienie eleganckiego stroju. Nic dziwnego, że każda kobieta marzyła, aby znalazły się w jej garderobie. Nie wszystkie mogły sobie pozwolić na zakup tego dodatku, gdyż nie należał on do najtańszych. Szczególnie w okresie drugiej wojny światowej, kiedy nylon wykorzystywany do ich tworzenia w pierwszej kolejności przeznaczano na produkcję spadochronów dla wojska. Żołnierze wzdychali do seksownych pin-up girls w pończochach, a kobiety kombinowały, jak poradzić sobie z trudną dostępnością tego dodatku.
Na jaki pomysł wpadły wszystkie elegantki? Otóż rysowały sobie na łydkach kreski, które miały imitować szew słynnych pończoch FF (Fully Fashioned). Choć obecność charakterystycznego przeszycia wynikała z przyczyn technologicznych (wówczas nie potrafiono jeszcze wyprodukować pończoch bez ręcznego zszywania), szew szybko zyskał rangę atrakcyjnego detalu - przede wszystkim podkreślał smukłość łydki i skupiał na sobie uwagę.
Kreski na łydkach rysowano za pomocą kredki do oczu, a później specjalnie przeznaczonych do tego preparatów koloryzujących. Tego rodzaju zabiegi upiększające dostępne były w wielu salonach kosmetycznych.