„Skąd znasz tę dziewczynę?”
I (dodane zaraz potem)… „Czemu ona się na ciebie tak patrzy/ uśmiecha/ ogląda za tobą?”. W jednym zdaniu aż trzy komplementy. Po pierwsze sugerujesz, że niezłe z nas ciacho, super facet po prostu. Po drugie, że podobamy się innym dziewczynom, które otwarcie deklarują zainteresowanie. Po trzecie, pokazujesz, jak bardzo Ci na nas zależy. I chociaż odpowiadamy: „Nie znam tej baby”, w środku puszymy się jak paw.