Lekarze powiedzieli, że nigdy nie będzie mieć dzieci. Właśnie urodziła czworaczki
Czy w domu może być za dużo szczęścia? Virginia Johnson z Arizony właśnie urodziła trzy córeczki i synka. Czworaczki cieszą mamę tym bardziej, że niedawno lekarze mówili jej, że już nigdy nie będzie mieć dzieci.
Virginia była już po trzydziestce, kiedy usłyszała druzgocącą diagnozę lekarzy – stwierdzono u niej raka pęcherza. Co gorsza, by dać kobiecie szansę na przeżycie, konieczny był zabieg usunięcia prawego jajowodu. Ponieważ lewy jajowód miała usunięty w wieku 13 lat z uwagi na zespół wielotorbielowatych jajników, Virginia zdawała sobie sprawę, co to oznacza – nigdy nie będzie mogła zostać matką.
Kobieta i jej mąż Victor byli tą wiadomością wstrząśnięci. Od lat marzyli o dzieciach, ale jedyna ciąża, w jaką udało jej się do tej pory zajść, była pozamaciczna i musiała zostać usunięta. – Po dwóch tygodniach została nam odebrana – wspomina kobieta w rozmowie z "Daily Mail". – Byłam wściekła i zrozpaczona. Długo trwało, zanim zrozumiałam, że ciąża pozamaciczna przydarzyła mi się nie bez powodu. To moje ciało mówiło mi: "nie martw się, kiedyś będziesz mamą, ale jeszcze nie teraz. Twoje ciało nie jest gotowe, najpierw musi pokonać raka" – mówi Virginia.
To właśnie podczas badań wykonywanych z powodu ciąży pozamacicznej w jej pęcherzu odkryto guza. Lekarze są zgodni, że gdyby nie one, raka łatwo byłoby przeoczyć do czasu, gdy zaatakowałby inne organy. Na szczęście leczenie przyniosło fantastyczne efekty i Virginii udało się pokonać nowotwór. Niedługo później ona i jej mąż zdecydowali się na wykonanie zabiegu zapłodnienia in vitro.
Udało się za pierwszym razem. Na świat przyszła ich córeczka Zoe, dziś radosna 3-latka. Jednak to jej liczne rodzeństwo budzi prawdziwą sensację i przyciąga do konta na Instagramie Virginii tysiące internautów. Półtora roku po urodzeniu Zoe, para zdecydowała się na kolejne in vitro. Efekt przeszedł ich najśmielsze oczekiwania. Virginia urodziła bowiem czworaczki – trzy dziewczynki i chłopczyka.
Dziś Virginia wspomina, że to był prawdziwy emocjonalny roller coaster. Najpierw przyzwyczajała się do myśli, że będzie miała bliźnięta, potem, że jednak będą czworaczki. Nie mogła uwierzyć, że dzieci będzie aż czworo. – Kiedy patrzę na moje dzieci, czuję się prawdziwą szczęściarą. Nigdy nie sądziłam, że coś takiego może przytrafić się właśnie mnie. To nie była typowa droga do rodzicielstwa, ale za nic w świecie bym jej nie zmieniła – zapewnia szczęśliwa mama.
O ile wystąpienie ciąży bliźniaczej nie jest aż tak rzadkie (stanowią 1,25 proc. wszystkich ciąż), to prawdopodobieństwo urodzenia czworaczków jest już bardzo małe. Szacuje się, że czworaczki urodzi zaledwie jedna na 512 tys. ciężarnych.