Lena Dunham pokazała zdjęcie po poważnej operacji. "Majtki z siatki i blizny są super"
Lena Dunham opublikowała zdjęcie na swoim Instagramie, na którym leży na szpitalnym łóżku po operacji usunięcia lewego jajnika.
18.10.2018 | aktual.: 18.10.2018 11:20
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Twórczyni serialu "Dziewczyny" mówiła w przeszłości szczerze o tym, że cierpi na różne problemy zdrowotne. W swoim ostatnim poście wyjaśnia, dlaczego jajnik musiał zostać usunięty.
"Wczoraj miałam dwugodzinną operację, podczas której usunięto mój lewy jajnik. Był pokryty bliznami i zrostami, przyrośnięty do jelit i naciskający na nerwy, co odrobinę utrudniało chodzenie, siusianie, seks. Przez ostatni miesiąc było coraz gorzej. Na koniec przypominałam bardziej burrito niż człowieka. Moja mama zrobiła to zdjęcie po 9 godzinach na sali pooperacyjnej. Miałam bardzo niskie ciśnienie, które pielęgniarki ciągle monitorowały" – rozpoczyna wpis Lena Dunham.
Na początku tego roku twórczyni serialu "Dziewczyny" napisała esej, który został opublikowany w Vogue'u. Wspominała w nim o decyzji, którą podjęła, o usunięciu macicy w wieku 31 lat. Wyjaśniła, że w 2017 r. została przyjęta do szpitala aż trzy razy, przez to, że borykała się z endometriozą.
"Wiele osób skomentowało mój ostatni post, w którym mówiłam, że jestem zbyt chora, żeby promować moje show. Twierdzili, że powinnam pójść do terapeuty, bo to ewidentnie problem psychologiczny […]. Nauczyłam się jednej wielkiej rzeczy, że zdrowie, jak większość spraw, nie jest rzeczą linearną – sprawy się poprawiają i pogarszają, gdy zaczynasz żyć wyłącznie na soku żurawinowym pitym przez słomkę/śpisz na uwielbianej poduszce, ale też jesteś bardziej szczęśliwa niż byłaś od lat" – pisze Dunham.
Jak podkreśla kobieta, teraz czuje się kreatywnie zmotywowana i wie, że jest wielką szczęściarą, że ma ubezpieczenie zdrowotne i pieniądze na pokrycie tego, czego nie pokrywa jej plan. Jednocześnie dodaje, że jest wściekła, że dostęp do opieki medycznej jest przywilejem, a nie prawem, oraz że kobiety "muszą ciężko pracować, żeby udowodnić to, co już wiedzą na temat swoich ciał i błagać o to, czego potrzebują, by wyzdrowieć. To upokarzające."
Przyznaje, iż to, że nie może swojego zdrowia wziąć za pewnik, dało jej duchowe korzyści i wyznaczyło misję.
"Być adwokatem tych, którzy żyją na skrzyżowaniu psychicznego i fizycznego bólu, przypomnieć kobietom, że nasze historie nie muszą być identyczne, że nasz ból jest zyskiem i że, o kurde, blizny i majtki z siatki są super! Przyłączysz się do mnie, prawda?" – kończy Dunham.
I wiele wskazuje na to, że wiele kobiet się przyłączy. Pod postem reżyserki pojawiła się lawina komentarzy. Większość - pozytywne, wspierające. Najwidoczniej gdy pokazuje się światu prawdziwą twarz, pracuje przez lata nad autentycznością, ten świat jest wówczas bardziej łaskawy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl