Śmiechy-chichy
Nie ma nic złego w tzw. „funny sex”, ale trzeba znać umiar. Na miejscu jest zalotny chichot, ale już nie „rechot” pełną piersią, zwłaszcza, jeśli panu nie jest wcale do śmiechu. Zwykle mężczyzna nie poradzi sobie z wyśmiewaniem się z jego cech fizycznych, a zwłaszcza wielkości klejnotów oraz kpiarskim podsumowaniem jego erotycznych umiejetności.
**POLECAMY: