Malala Yousafzai w wywiadzie z Emmą Watson: „To dzięki tobie nazywam siebie feministką”
Nastoletnia aktywistka przyznała, że to emocjonujące wystąpienie Emmy Watson zainspirowało ją do tego, by przyznać się, że jest feministką. – Wszyscy powinniśmy być feministami, ponieważ oznacza to równość – mówi w wywiadzie z aktorką.
10.11.2015 | aktual.: 10.11.2015 12:41
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nastoletnia aktywistka przyznała, że to emocjonujące wystąpienie Emmy Watson zainspirowało ją do tego, by przyznać się, że jest feministką. – Wszyscy powinniśmy być feministami, ponieważ oznacza to równość – mówi w wywiadzie z aktorką.
Malala Yousafzai i Emma Watson spotkały się podczas premiery filmu „He Named Me Malala”. 18-latka z Pakistanu przyznała, że słowo feminizm jeszcze do niedawna było negatywnie odbierane, dziś nie obawia się już tak o sobie mówić.
- Jestem feministką. Wszyscy powinniśmy być feministami, ponieważ oznacza to równość. „Feminizm” niestety jest ryzykownym słowem. Obawiałam się określać siebie w taki sposób. Po tym, jak usłyszałam twoją mowę, w której powiedziałaś: „Jeśli nie teraz, to kiedy, jeśli nie ja, to kto?”, zrozumiałam, że muszę to zrobić. Od tamtej pory mówię głośno: „Jestem feministką”. Nierówności nie znikną same z siebie – mówi Yousafzai.
Ubiegłoroczna laureatka Nagrody Nobla działa na rzecz praw człowieka i równości w społeczeństwie od 2009 roku, kiedy miała zaledwie 12 lat. Za swoje śmiałe opinie o rządzie Talibów i zakazaniu kobietom uczenia się, była wielokrotnie atakowana. W 2012 roku została postrzelona w głowę, gdy wracała do domu ze szkoły. Sprawa nastolatki trafiła szybko do wszystkich światowych mediów, dziś stała się nieformalną rzeczniczką praw człowieka.
- Na świecie wciąż żyje jakieś 60 milionów kobiet, które nie mają dostępu do edukacji. Jak możemy myśleć o lepszej przyszłości, jeśli odbieramy możliwość uczenia się tak wielu ludziom? – stwierdziła aktywistka.
W wywiadzie z Emmą Watson przyznała też, że jej największym oparciem jest ojciec, który mógłby stanowić przykład dla wszystkich mężczyzn, bo sam nazywa siebie feministą. Aktorka opublikowała wideo z rozmowy na swoim profilu na Facebooku, które szybko rozeszło się w sieci jak wirus.
- Dziś poznałam Malalę. To świetna, inteligentna osoba. Może się to wydawać oczywiste, ale uderzyło mnie to jeszcze bardziej, gdy wreszcie spotkałam ją osobiście. Jest wielu działaczy, którzy robią ważne rzeczy. Jeśli miałabym oddać wszystkie swoje pieniądze jednemu z nich, by zmienił świat, byłaby nim Malala. Rzadko spotyka się tak zdeterminowane osoby, jak ona. Nie przejmuje się tym, że już odniosła tak wielki sukces i działa dalej – napisała Watson.
Aktorka coraz częściej identyfikowana jest nie tylko z filmami, w których występuje, ale z działalności prospołecznej. 20 września 2014 roku wygłosiła przemówienie na jednym z posiedzeń ONZ, w którym odniosła się do walki o równouprawnienie kobiet i gender. Uznała, że mężczyźni powinni wspierać kobiety w walce o ich prawa. Tak zapoczątkowała się jej akcja HeForShe.
- Zdałam sobie sprawę, że walka o prawa kobiet była zbyt często kojarzona z nienawiścią do mężczyzn. Dziś jedno wiem na pewno: to musi się zmienić – mówiła do członków Zgromadzenia, czym naraziła się internetowym hakerom, którzy zagrozili publikacją jej nagich zdjęć.
md/ WP Kobieta