Małgorzata Pieńkowska
W tym okresie pozbyła się też kompleksów, choć kiedyś miała ich sporo. Wciąż coś jej się w sobie nie podobało. - Niemki czy Brytyjki nie mają problemu z tym, żeby włożyć latem ubranie odsłaniające trochę ciała, pokazać się na plaży w kostiumie kąpielowym z nie najlepszą figurą, by samej pójść do kina, do restauracji, a nawet związać się z młodszym facetem. Nie chcę filozofować, ale rzeczywiście coś w nas, Polkach, takiego siedzi, że jesteśmy wobec siebie szalenie wymagające i pełne kompleksów. Może to wina mężczyzn? Chłopak rodzi się i już ma status królewicza, a dziewczynka musi być grzeczna, pracowita, dzielna… - tłumaczy aktorka.