Mało kto próbuje. Taki seks poleca dojrzałym

Okazuje się, że okresowa abstynencja to nie powód do wstydu, a droga do seksualnego odrodzenia. Na co wykorzystać "post od seksu"? Na przykład na czytanie książek erotycznych. Dzięki temu możemy znaleźć to, co naprawdę nas podnieca.

Okresowa abstynencja ma wiele korzyści
Okresowa abstynencja ma wiele korzyści
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

W ostatnim czasie coraz więcej osób w związkach podejmuje świadomą decyzję o wprowadzeniu tzw. umiarkowanego celibatu. Jak się okazuje, taka decyzja może przynieść wiele korzyści dla naszego związku, pomagając go rozwijać i umacniać.

Okresowi abstynenci

Jak podaje brytyjski tabloid "The Sun", coraz więcej par decyduje się na okresową abstynencję seksualną. "Najnowsze dane pokazują, że wyszukiwania hasła "celibat" w Google wzrosły o 90 proc. tylko w ciągu ostatniego miesiąca" - czytamy w serwisie.

Dziennikarka Kate Taylor zaleca przerwę od seksu na okres jednego miesiąca. Dzieli się również kilkoma przydatnymi wskazówkami.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Według najnowszych statystyk YouGo, osoby po dwudziestce, które są w parach, uprawiają seks średnio trzy razy w tygodniu" - informuje "The Sun".

Czasem warto jednak na chwilę się zatrzymać. Nawet krótka przerwa od seksu może skłonić nas do odkrywania nowych, intensywnych fantazji, dzielenia się nimi z partnerem i poszukiwania tego, co naprawdę nas podnieca.

Taylor radzi, by wykorzystać "post od seksu" na czytanie literatury erotycznej, pokazywanie sobie nawzajem, jak lubimy być dotykani, wspólne oglądanie filmów o tematyce erotycznej, a także eksperymentowanie z zabawkami erotycznymi.

Miesiąc celibatu podkręci libido

Pary po trzydziestce często przechodzą przez owocny, ale trudny okres, który może wpłynąć na ich życie seksualne, a seks może stać się rutyną. "Seks przechodzi od magicznego do funkcjonalnego" - wyjaśnia dziennikarka. Podkreśla przy tym, jak ważne jest skupienie się na okazywaniu uczuć w inny sposób. Językiem miłości, oprócz dotyku, mogą być słowa afirmacji, wykonywanie praktycznych czynności, dawanie prezentów i poświęcanie czasu.

Z kolei pary po czterdziestce uprawiają seks mniej więcej raz w tygodniu. Mimo to, dziennikarka zachęca do wprowadzenia miesięcznego lub przynajmniej dwutygodniowego celibatu. "Dlaczego? Aby przywrócić intrygę" - radzi i namawia do praktykowania regularnych randek, tak jak na początku znajomości.

To również doskonałe rozwiązanie dla par po pięćdziesiątce, które w ten sposób mogą doświadczyć seksualnego odrodzenia. Jak podkreśla Taylor, po chwilowej przerwie spowodowanej, pary zwykle cieszą się najlepszym seksem w swoim życiu. "Umiarkowana abstynencja również może pomóc w podkręceniu temperatury" - zaznacza i zaleca praktykę skupienia zmysłów.

Na czym ona polega? "Zamiast pełnego seksu koncentrujesz się na grze wstępnej i dotyku. Jest to często używane do radzenia sobie z problemami, takimi jak przedwczesny wytrysk, niskie libido lub problemy z akceptacją własnego ciała" - opisuje dziennikarka. Dodaje, że taka praktyka "może ponownie rozpalić intymność par i wyrwać ich z seksualnej rutyny".

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (32)