Małżeństwem byli zaledwie półtorej godziny. Później doszło do tragedii
Will Byler i Bailee Ackerman stanęli na ślubnym kobiercu w pierwszy weekend listopada. To miał być najpiękniejszy dzień w ich życiu, a zakończył się tragedią.
06.11.2018 | aktual.: 06.11.2018 08:04
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W weekend odbył się ich ślub. Will Byler i jego świeżo upieczona żona Bailee Ackerman odlatywali z farmy rodzinnej mężczyzny. Specjalnie na ten dzień wynajęli helikopter. Za jego sterami siedział doświadczony pilot. Z nieznanych jeszcze przyczyn doszło do tragedii komunikacyjnej. Dziadek pana młodego, William Byler, potwierdził, że wszyscy zginęli. Helikopter po przebyciu zaledwie kilometra spadł na ziemię, doprowadzając tym samym do śmierci wszystkich pasażerów.
Przyjaciel panny młodej, Madi Wagner, twierdzi, że nowożeńcy swój ostatni dzień życia spędzili w najbliższymi. "Wierzę w to, że to był najlepszy dzień w waszym życiu" - czytamy na jego koncie w mediach społecznościowych.
Przyczyny wypadku badają eksperci z agencji federalnej National Transportation Safety Board. Pasierbica pilota wyznała, że jej ojczym za sterami radził sobie świetnie, bo doświadczenie zdobył, m.in. walcząc jako kapitan na wojnie w Wietnamie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl