Marta Kaczyńska pisze o "kobiecej niepodległości". Zaskakujący felieton
Marta Kaczyńska na łamach "Sieci" opublikowała intrygujący tekst dotyczący emancypacji kobiet. Stwierdziła, że stały się one symbolem nowoczesności II Rzeczpospolitej i opisała, co sobie wywalczyły.
08.10.2018 | aktual.: 08.10.2018 15:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Dwudziestolecie międzywojenne stanowiło preludium zmian postrzegania statusu kobiet w Polsce" – pisze w swoim felietonie dla prawicowego tygodnika Marta Kaczyńska. Autorka podkreśliła, że przełom nastąpił, gdy Polska wróciła na polityczną mapę świata. Jak dalej zaznaczyła, Polki wyprzedziły wtedy Amerykanki w zdobyciu prawa wyborczego.
W tekście Kaczyńska opowiedziała krok po kroku, w jaki sposób zmieniały się losy kobiet, a właściwie jak one same je sobie kształtowały. A to nie było wcale łatwe. W dwudziestoleciu międzywojennym zaczęły walczyć o swoje wykształcenie i możliwość decydowania o sobie. "28 proc. osób z wyższym wykształceniem stanowiły kobiety" – czytamy w tekście bratanicy Jarosława Kaczyńskiego. Przed kobietami, jak dodała, otworzyły się drzwi do spełnienia zawodowego w dotąd typowo męskich dziedzinach. Zostawały adwokatami czy sędziami.
Marta Kaczyńska zwróciła też uwagę na zmianę roli kobiety w małżeństwie. "W 1921 r. zniesiono obowiązek wspólnego zamieszkiwania małżonków. W razie zaginięcia męża żona przejmowała zarząd nad całym majątkiem, a także zyskiwała uprawnienie do występowania przed sądem bez upoważnienia wydanego przez jej męża" – wyliczyła felietonistka, dodając, że mogły również zawierać umowy dotyczące wspólnego majątku.
Spodziewaliście się takiego tekstu po Kaczyńskiej? Zdaje się, że jest on swego rodzaju hołdem. Ona sama jest wolną kobietą – patrząc na jej życiorys, wielokrotnie pokazywała, że decyduje o sobie wbrew opinii innych, nawet rodziców czy opinii publicznej. Dziś jest szczęśliwą żoną trzeciego męża Piotra Zielińskiego i mamą trójki dzieci.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl