Marta Żmuda Trzebiatowska pierwszy raz po porodzie. Takich mam chcemy więcej!

Wczesną jesienią tego roku Marta Żmuda Trzebiatowska po raz pierwszy została mamą. Synek polskiej gwiazdy i aktora Kamila Kuli ma na imię Bruno, a para bardzo długo skrywała przed mediami informacje zarówno o ciąży, jak i narodzinach dziecka. Teraz Marta Żmuda Trzebiatowska powróciła na salony i wygląda naprawdę zjawiskowo!

Co mogło oderwać młodą mamę od swojego ukochanego dziecka? Tylko coś naprawdę wyjątkowego! Po ponad dwóch miesiącach nieobecności na salonach Marta Żmuda Trzebiatowska pojawiła się na premierze spektaklu "Trzy sypialnie" w warszawskim Teatrze Kwadrat.

To macierzysty teatr aktorki, z którym Marta Żmuda Trzebiatowska związana jest od lat, a jej obecność na korytarzach Teatru Kwadrat wywołała sporo zamieszania - zarówno wśród fotoreporterów, jak i wśród kolegów z teatralnego zespołu. U progu na aktorkę czekał sam dyrektor teatru – Andrzej Nejman, który nie ukrywał wzruszenia.

Jaką stylizację na tę niezwykłą premierę wybrała gwiazda? Część z was może być zaskoczona, bo Marta Żmuda Trzebiatowska swoją kreacją złamała stereotyp o polskich gwiazdach show-biznesu, które zaledwie kilka tygodni (czasem nawet dni!) po porodzie prezentują swoim fanom idealne figury i niemal perfekcyjnie płaskie brzuszki. Jeśli po urodzeniu dziecka debiutują na salonach, zwykle wybierają obcisłe i bardzo seksowne stylizacje, przekonując wszystkich, że ciąża niewiele zmienia w naszym wyglądzie.

Tymczasem Marta Żmuda Trzebiatowska nie chciała pójść w ślady słynnych polskich sexy mam i na premierę "Trzech sypialni" wybrała klasyczną, wzorzystą sukienkę – bez głębokiego dekoltu, bez odsłaniania nóg czy brzuszka.
W roli głównej kreacja z delikatnie podwyższonych stanem oraz spódnicą kończącą się w połowie łydki. Jest bardzo skromnie, ale też ultra kobieco, a oryginalności dodają stylizacji tropikalne kwiaty, którymi usiana jest sukienka.

Na szczególną uwagę zasługują dodatki, które wprowadziły do całości sporą dawkę glamour. Świetnym wyborem okazały się złote sandałki na szpilce, które odsłoniły bordowy manikiur gwiazdy.

Do tego mała torebka w kształcie siodła na złotym łańcuszku. Złoto idealnie komponowało się nie tylko z urodą Marty Żmudy Trzebiatowskiej, rozświetlając skórę, ale też dobrze "zagrało" z połyskującą tkaniną, z której uszyta została sukienka.
Jeśli chodzi o biżuterię, Marta Żmuda Trzebiatowska także postawiła na złoto – głównie ozdobne pierścionki.

Kropką nad i była fryzura i makijaż. W tym ostatnim dominowały modne odcienie złota i miedzi, a także sporo brzoskwini. Te kolory również świetnie współgrały z odcieniami kwiatów na sukience.
Jeśli mowa o fryzurze, Marta Żmuda Trzebiatowska dosłownie "zabłysła"! Jej długie, pięknie włosy przepięknie odbijały światło. Delikatne fale wokół twarzy stworzyły idealną "ramę", która nadała całości odpowiednich propozycji i delikatnie wyszczupliła rysy.

Patrząc na świeżo upieczoną mamę Martę Żmudę Trzebiatowską, nie mamy wątpliwości, że to jedna z najpiękniejszych i najlepiej ubranych mam w polskich show-biznesie. Właśnie takich poporodowych powrotów na salony chcemy więcej!