Adopcja
-Pewnej nocy poczułam silny ból brzucha – wspomina teraz już 83-letnia Freda. – Myślałam, że dzieci są wycinane z wnętrza matki. Jednak nagle ta mała istota upadła na ziemię.
Niezamężna 19-latka nie miała szans na to, żeby zachować dziecko przy sobie. Zrobiła to, czego od niej oczekiwano: oddała małą Carole do adopcji. – Chociaż marzyłam, żeby ją zostawić, wiedziałam, że nic nie mogę zrobić w tej kwestii – wspomina.